obejrzałem wczoraj 10 odcinek i niestety muszę stwierdzić ze jak do tej pory to chyba najgorszy sezon herosów, mimo iż poprzednie dwa nie były rewelacyjna to mimo wszystko oglądałem je z ciekawością, a przy obecnym 4 sezonie zasypiam jest nudny i przewidywalny, (najgorszy chyba był 8 odcinek który znudził mnie do granic możliwości ;))
Po pierwsze zasadniczym błędem jest brak postaci Mohinder, dobrze ze pojawił się w 10 odcinku od razu zrobiło się ciekawiej- powiało trochę klimatem z pierwszego sezonu, postać ta wprowadza pewną nutę tajemniczości i mistycyzmu co mi się bardzo podobało w pierwszym sezonie (filozoficzne monologi na początku lub na końcu niektórych odcinków). Ciekawe tylko czy wróci do następnych odcinków czy będzie siedział cały sezon w tym szpitalu ;)
Po drugie powroty do przeszłości- fatalny pomysł- odtwarzanie wydarzeń przeszłości (np jakiś tam romans Benneta)- jakby nie mieli pomysłu na ten serial
Po trzecie nie powinny trzymać niektórych postaci na silę jak np. Tracy Straus - nudzą mnie watki z nia ;) albo Nathan(moja ulubiona postać z pierwsze sezonu)ale najpierw umiera później go uleczają - nie podoba mi się to - pewnie okaże się na końcu sezonu że znajdzie się ktoś kto ma zdolność wskrzeszani ludzi i Nathan będzie dalej w serialu ;P
No i po 4-te cały tan cyrk Samuela, nie bardzo trafiony wątek
Mimo wszystko po 10 odcinku trochę nabrałem nadziei ze coś ruszy do przodu, zobaczmy :)
Ja zacząłem oglądać Herosów od 4 sezonu, ze względu na Samuela (Roberta Kneppera). Nie zamierzałem oglądać 3 pozostałych serii, ale postać Sylara tak mnie zainteresowała, że te 3 sezony w końcu obejrzałem, prawie wszystkie odcinki, prawie, bo wg mnie 3 sezon był najgorszy, 4 jest na dobrym poziomie.
Co do cyrku Samuela, to ten wątek jeszcze się nie skończył, zważywszy, że Edgar jest nerwowy, Samuel ma ciekawe możliwości, i nie wiadomo co z tego wyniknie, oraz co na to Sylar kiedy się dowie, a byłoby fajnie, jakby się dowiedział, to uważam, że wątek ten jest o niebo lepszy od specjalnych agentów w 3 sezonie ścigających ludzi z pewnymi potencjałami, zmiennokształtnością i Taubem.
Pozdrawiam.
"Po drugie powroty do przeszłości- fatalny pomysł- odtwarzanie wydarzeń przeszłości (np jakiś tam romans Benneta)- jakby nie mieli pomysłu na ten serial"
Romans Benneta był faktycznie nietrafiony. Zmarnowane 10 minut :P Cała reszta IMO trzyma poziom a od 2 odcinków mam wrażenie jakbym znowu oglądał 1 sezon co jest oczywiście in +. Hiro powinien niedługo odebrać Mohindera ze szpitala bo dla niego te 8 tygodni już minęło :D
IMO najsłabszy .
Noah - przecież ten koles był mordercą , co potrafił ukatrupić na zimno i profesjonalnie człowieka , a następnie spokojnie gadać z córką . Teraz zrobili z niego jakiegoś Mr.Muggles'a , ciepłe kluchy..
Hiro - naprawdę zaczyna mnie zdrowo wkur...ma takie możliwości , a zachowuje się jak "dałn" .
"Noah - przecież ten koles był mordercą , co potrafił ukatrupić na zimno i profesjonalnie człowieka , a następnie spokojnie gadać z córką"
Przecież zawsze taki był tylko dawniej nie znaliśmy jego zamiarów. Noah może i zabił kilka osób ale nie robił tego z nudów tylko po to aby ochronić jego rodzinę. Za czasów Firmy też raczej nie zabijał jeśli nie było takiej konieczności tylko paraliżował.
Sorki ale kolega wyżej ma rację jakoś teraz 4 sezon zmienił sie e obyczajową przygodówkę a z pożądnych postaci zrobili miękkie fujary.
Noah w poprzednich odcinkach to był twardy , tajemniczy koleś który bez żadnych skropółów okłamywał rodziną a następnie szedł i z satysfakcja rozwalał przeciwników.
Trecy to jaks porażka , ciekawa moc a wątek z poprzedniego sezonu kiedy zamroziła agentów w podziemnym parkingu wymiata ale to nie Niki/Jessica i daleko jej do niej brakuje, czemu ją uśmiercili ach czemu.
Hiro na poczętku jeszcze zabawny a jego głupota i naiwnosc oraz chęc zostania bohaterem obrazowała nas samych ( każdy by chciał przecież zostac bohaterem ) ale teraz to głupie naiwne dziecko które się nic nie uczy na własnych błędach.
Sylar jedna z najciekawszych postaci i czarnych charakterów ale kolesia juz dawno w serialu nie powinno byc a na jego miejsce powinien pojawic sie nowy przeciwnik.
Noah , gościa już tyle razy zabijali a jeszcze się trzyma jak ten kij co mu w dupe wcisneli.
Clear może i ładniutka ale po drugim sezonie męczy serial a najgorsze jest to że teraz ribie z niej lesbijkę.
Co do Claire to niestety muszę się zgodzić. Jej zachowanie jest zwyczajnie
głupie no i opcja - Claire lesbijka jest niezbyt ciekawa.
Noah akurat zawsze wydawał mi się nieco rozdartym kolesiem, w tej części
widzimy jego drugą stronę, jak dla mnie bardzo fajnie.
Tracy to jest największa porażka serialu ale tylko dlatego, że tak jak
mówisz zmarnowali bardzo ciekawą moc, mogli zupełnie inaczej poprowadzić tą
postać, inaczej wykorzystać jej moc. Co do sceny w podziemnym parkingu to
mistrzostwo!:)
Sylar, kurczę no faktycznie długo go trzymają ale jakoś ciężko byłoby mi
się z nim rozstać;)
Claire jako les nie była by ciekawa? Naprawdę wolelibyście żeby całowała się z jakimś typem niż z inną dziewczyną?
Nawet gdyby Claire była les , bi , czy co tam jeszcze , to i tak 'nic ciekawego' by z tego nie wynikneło / kategoria wiekowa serialu / to nie Californication .