Generalnie jest tak, że na początku serial strasznie mnie wciągnął i każdy odcinek
oglądałam z zapartym tchem aż do 2ch ostatnich sezonów. Klapa totalna
http://allegro.pl/heroes-herosi-plakaty-ventimiglia-panettiere-i1452100707.html sorry, że tutaj, ale właśnie to znalazłam i zastanawiam się nad kupnem. Co o nich sądzicie?
zgadzam sie. pierwsza seria super, druga też ale zaczynam oglądać trzecią i juz za bardzo kombinują. Nagle zły staje się dobry, dobry zły i nie wiesz kto kim jest. Rozchodzi się ciągle o to, że jest pare osób które manipulują resztą i nikt nie potrafi się im przeciwstawić a najważniejsze zeby uratowac swiat. Ile mozna to wałkowac. Pierwszy sezon był fajny bo nie wiadomo było czego można się spodziewac a tu powoli wszystko staje się oczywiste, a na końcu się okaże że Hiro się wku.....i rozwali cały świat hahahaha ;]
Z tą zamianą to jeszcze nie jest tak źle. Raczej totalnym przegięciem jest skopiowanie pomysłu ze starego już filmu "Mucha" Z Jeffem Goldblumem. Kto oglądał trzeci sezon, wie o co chodzi.
Pragniesz tego aby wszystko było proste jak drut. Mocno widoczna granica między tymi "dobrymi" , a "złymi". Wydaję mi się, że takie sytuacje występują jedynie w komiksach lub w kiepskich filmach. Zauważ, że każda postać jest kierowana własnymi pobudkami. Kazdy myśli, że działa dobrze (no może z wyjątkiem Sylera i kilku innych typowo "złych"). Uważam, że jest to znakomite przedstawienie praw jakimi rządzi się ten świat. Dzięki takiej fabule serial jest bardzo realistyczny. Oczywiście jest to serial SF, ale użyłem slowa "realistyczny", realistyczne są zachowania ludzi w tym serialu. Dlatego moim zdaniem "nagle zmiany dobrego na złego i na odwrót" są zaletą tego serialu. Taka jest moja opinia. Jeśli ktoś się z nią nie zgadza chętnie wyslucham i rozważę jego argumenty.
to zacznij oglądać któreś z tych: Sześć Stóp pod Ziemią, Rodzina Soprano, Prawo Ulicy - łamią totalnie schematy typowego serialu, z sezonu na sezon jest coraz lepiej
"Generalnie jest tak, że na początku serial strasznie mnie wciągnął i każdy odcinek
oglądałam z zapartym tchem"
Podobne odczucia, tylko że ja nie zaczęłam od początku, ale gdy do niego doszłam, to się bardzo wciągnęłam.
Ja na razie widziałam, w tej kolejności: 4, 1 i połowę 2. Czwarty mi się całkiem podobał, chociaż nie zwalał z nóg i część oglądałam jednym okiem robiąc co innego, ale zaciekawiło mnie na tyle, by zacząć oglądanie od początku.. Dopiero pierwszy sezon sprawił, że zrozumiałam popularność serialu. Wszystko się ze sobą łączyło, wątki wprowadzane były w ciekawy, czasem zaskakujący sposób, fajni bohaterowie, akcja trzymająca w napięciu, no a przede wszystkim sposób ukazania historii, dobrze wprowadzane retrospektywy, interesujące ujęcia. Widać, że sezon przemyślany, odcinki stanowiły zarówno odrębne historie, jak i łączyły się w dość spójną całość. Obejrzenie pierwszego odcinka 2 serii było dla mnie jak szok termiczny, tylko spowodowany spadkiem jakości. Nagle powiało nudą, jakby kręcono dalej na siłę, bez pomysłu, na siłę wyciągając stare motywy i kiepsko próbując coś z nich zrobić. Z czasem robi się tylko trochę lepiej. Zaczynam podejrzewać, że tylko pierwszy sezon jest naprawdę dobry, a reszta to już tylko przeciąganie. Przykre, że to spotyka tak wiele dobrych seriali. Oczywiście są niezłe momenty, lepsze epizody, ale ogólnie dużo poniżej poziomu z początku.