To czy anime APH się podoba czy nie to kwestia gustu, ale jeśli chodzi o animację to jak na ONA nie jest taka zła. Mnie najbardziej przeszkadza wtórność gagów, których w komiksie jest tyle, że spokojnie znajdzie się coś nowego na każdy 5minutowy odcinek. (Btw. przez ciebie mam ochotę na kisiel. ><;)

Ja przyznam, że w niektórych momentach miałam problem z rozróżnieniem postaci drugoplanowych - wiele państw było narysowanych bardzo podobnie. Mimo wszystko oglądało się super :) Mangi nie czytałam, ale jeśli chodzi o anime, to ani poszatkowana historia /no, może trochę na początku/, ani słaba animacja mi nie przeszkadzały.

W sumie masz rację. Pomysł naprawdę fany i gdyby tak dobrze go zrealizować, wyszłaby naprawdę fajna produkcja. Studio DEEN jednak słynie z tego, że wszystko knoci i knoci.

Hetalia w wykonaniu fanów lepsza, ale to już jest wina raczej linii fabularnej. Tutaj trzeba oskarżać Himę.

Co do Twoich czterech zarzutów : pierwsze trzy u mnie przeszły dosyć pokojowo, niemal nie zawadzały. Zwłaszcza grafika nie jest dla mnie na tyle ważna, by miała psuć cały obraz (no, chyba żeby była naprawdę koszmarna, w końcu wszystkiego nie da się wytrzymać;)
Co do "wciągania" - ja oglądałam anime z przyjemnością i chętnie sięgałam po kolejny odcinek, więc coś tam mnie jednak zainteresowało.
Mnie się Hatalia jak najbardziej podoba, głównie za sprawą dobrze zrobionych postaci - każdego lubi się na inny sposób :) Do tego dochodzą doskonale dobrani seiyuu! Ich głosy niesamowicie pasują, musicie się zgodzić :)

Tak, seiyuu są świetni. :D Idealnie dobrani! Nawet Polska, jeden z moich ulubionych bohaterów.
Ja zaczęłam swoją przygodę z tym tytułem od anime, dopiero niedawno wzięłam się za mangę i to przy tej drugiej śmiałam się więcej, o wiele więcej. Wszystko jest bardziej zrozumiałe i nie pędzi tak do przodu, jak w anime, do którego i tak jeszcze wrócę (nie obejrzałam do końca). c;