chyba nigdy tak się nie uśmiałem przy Higurashi niż w tej serii :D
-chapter z kąpielówkami- genialny nawet byłem ciekaw co by było jakby Keichi faktycznie stałby się narcyzem xd
-chapter z idealnym światem- całkiem dobry dający do myślenia "co by było gdyby" chociaż czasami lekko przynudzał..;p
-chapter z kamieniami- EPIC łzy same mi leciały ze śmiechu :D
Ogólnie oceniam 8/10- nie miało takiego napięcia i akcji jak poprzednie sezony ale wywołało u mnie sporo śmiechu stąd taka a nie inna ocena :)
A ja powiem tak:
Ogólnie:
Duży plus, to to, że w końcu ta seria jest w HD, bardzo ładna animacja i nawet tła. Naprawdę przyjemnie się patrzyło na postacie w wysokiej rozdzielczości i nie zamazane tła.
Odcinek:
1. Porażka. Porażka. Porażka. Humor tandetny, czułem się jakbym oglądał jakąś hamerykańską kreskówkę dla 5 latków. Naprawdę nie wiem kogo coś takiego śmieszy (w sumie to humor z takich kreskówek bardziej śmieszy). Chcę o tym zapomnieć. Było dużo gorsze niż pierwszy odcinek pierwszej serii, przy tamtym się nie męczyłem, fakt był dla mnie tandetny i prawie przez to rzuciłem całością (ale na szczęście znajomy mnie zachęcił,żebym oglądał dalej i to była bardzo dobra decyzja, cała reszta była niesamowita łącznie z 2 sezonem)
2,3,4 -> te odcinki trzymały poziom, naprawdę były dobre. Może to nie to, co pierwsze 2 sezony, ale było dobrze. Za same te odcinki dałbym 9/10. Powinni się ograniczyć do tych 3, wtedy ta OVA nabrała by dużej wartości.
5. Ledwo co wytrzymałem, powrót tego co widziałem w 1 odcinku + do tego niesamowita nuda.
Tak więc mimo,że naprawdę chciałbym dać wyższą ocenę, to nie mogę, z racji pierwszego i ostatniego odcinka, które były najgorszymi odcinkami ze wszystkich serii i specialów Higurashi do tego momentu (Kiry jeszcze nie widziałem, ale spodziewam się,że to będzie coś w stylu tych 2 odcinków, więc chyba odpuszczę i przejdę od razu do Outbreak)
fakt nie polecam Kiry: to dno i nędza dla fanów PRAWDZIWEGO Higurashi ale możesz spróbować obejrzeć chociażby z ciekawości ja nie dałem rady po dwóch odcinkach z czterech :P
Odcinki z humorem były zabawne. Taka słabsza wersja Dokuro-Chan, ale nadal zabawna :D
Natomiast trzy pozostałe, co by było gdyby, w ogóle do mnie nie przemówiły. Jakieś kryształy, szczęśliwe wersje dla wszystkich bohaterów, z tego co zrozumiałem to też brak Syndromu Hinamizawy... nie, to nie poziom Higurashi. Nie powinni robić nic więcej, jeśli nie mają dobrych pomysłów.