Mnie najbardziej podoba się jak w ósmym odcinku ósmej serii, kiedy Cox spodziewa się jakiegoś 'przedstawienia' od JD i przypadkowo z tych zwykłych szpitalnych odgłosów wychodzi taka fajna muzyczka :D
a już rozbraja mnie po tym jak JD pyta się ciecia dlaczego gra na bongosach, a cieć odpowiada 'bo jest poniedziałek' xDD
genialne :D