Przyjemniaczek, na bogato, z klasą - który się pięknie ogląda, estetyczny, wyrafinowany - lecz zdecydowanie przydługi. Piękna opowieść przedstawiająca tworzące się uczucie, jest masa wzruszeń w sąsiednich epizodach - i na duży pozytyw zasługuje nieziemska IU (Ji-eun Lee) - zaskakuje mnie swoją orginalnością, mimiką - sztuką tworzenia przekonującej postaci - i choć w innych znanych mi Rolach jak "My Mister" czy "When Life Gives You Tangerines" - pokazała inne oblicza - to i tak mnie olśniewa swoją grą aktorską - a jej świeżość sceniczna, naturalność jak w "Scarlet Heart: Ryeo" po prostu jest Rewelacyjna. Do tego serial jest okraszony znakomitą muzyką, która dobrze wkomponowana jest w tło serialu ..... i tyle z Bardzo dobrych rzeczy ..
A teraz o bolączkach tego serialu - to że jest przy długi, niektóre sceny dla nadania klimatu rzeczywiście mocno wydłużono, to scenariuszowo w zakresie historii i kilku wątków - coś nie za bardzo się przyłożono - dziwiło mnie że ciekawy wątek, wart rozbudowy - skracano tak bardzo - jakby nie zależało twórcom na zachęceniu widza do większej aktywności - liczył się zawsze ten wątek główny ... no i rola "Jin-goo Yeo" - jakoś mi tu nie pasowała, zupełnie ten aktor według mnie do romansów nie trafia - jego charakter pasuje mi do roli "służbowej" i "mocno scharakteryzowanej" - bo w rolach otwartych dużo traci - zdecydowanie to nie jest aktor romantyczny czy komediowy ...
- zauważyłem że w serialu wykorzystano tą samą miejscówkę "z drzewem nad skarpą" co w Alchemii Dusz - piękne miejsce, ciekawe w jakim serialu jeszcze to znajdę.
Podsumowując - Serial dla osób szukających pięknych chwil, uniesień, bajkowych krajobrazów, chwilami przepychu - nie szukających dziury w szczegółach i nie rozwodzących się przy "kiepskich wątkach". To Będzie dobra pozycja. Bo jeśli chodzi o serial w tematyce duchów - to lepsze według mnie w kolejności to "Goblin", "The Sun of My Master" które choć inaczej o tej tematyce opowiadają, ale zdecydowanie bardziej są zwartymi fabularnie kompozycjami.