[Spoiler, również dotyczący zapowiedzi 1x7] I jak wrażenia po półmetku? Moim zdaniem
odcinek na plus. Póki co serial balansuje pomiędzy odcinkami wartymi uwagi i tymi dużo
mniej ciekawymi. Epizod 6 zdecydowanie można zaliczyć do tej pierwszej kategorii. Akcja z
wariografem dość oczywista, było raczej wiadomo, że własnie tak to scenarzyści rozwiążą.
Niemniej motyw ciekawy i na plus. Przy okazji początkowe zawahanie u Saula... hmm? ;>
Pytanie czy Brody zorientował się już, że to Carrie stoi za nagonką na niego? Po jego
zachowaniu pod koniec odcinka i zwiastunie kolejnego można by sądzić, że tak. Jednak
wiadomo jak to z tymi zwiastunami bywa. Wydaje mi się, że wtedy akcja potoczyłaby się zbyt
szybko jak na tak wczesny etap. No ale kto wie. Z drugiej strony wyraźnie widać, że złapana
blond terrorystka chyba wygadała się na temat Brodiego? Ehh... takie gdybanie, no nic,
pozostaje czekać i cieszyć się, że akcja nabiera tempa, którego nie raz brakowało ;)
odcinek jak dotąd najlepszy, już myślałem, ze Brody naprawdę mówił prawdę, a tu Carrie z takim pytanie i już wiadomo, ze Brody kłamał przy wariografie. Ciekawe czy Brody już się orientuje, że Carrie go podejrzewa. Dokładnie, Saul zachowuje się podejrzanie, ale nie sadzę, żeby był on jakoś zamieszany w tą sprawę.
Wydaje mi się, że wie od samego początku, że Carrie go podejrzewa. Tak samo podejrzewał przyjaciela, że pi****ył jego żonę :P, Brody nie jest głupi :-)
Co do Soula... Byłem pewien, że to on podał żyletkę Hamidow kiedy się ściskali przed przesłuchaniem, a tu na koniec Brody...
Odcinek super, jedyne co mi się nie podobało to wersja marines utworu "Eminema - Run Rabbit Run" :D ale i tak dam 10/10 :P
Sądzę, że to pierwsze badania Saula miało nas potrzymać w niepewności ale faktycznie nic z tego więcej nie wyniknie. Co do Brodego to było niezłe zagranie Carrie z pytaniem o zdradę, z jednej strony wie że Nick potrafi "ominąć" wariograf i kłamie z drugiej nie może nic powiedzieć bo wkopie siebie i śledztwo.
Jedno mnie zastanawia przespała się z Brodym w chwili to nazwijmy słabości tudzież ochoty czy to z jej strony raczej poświęcenie ? hmmm.....
Ale odcinek niezły, serial wciąga...
Po dwóch nieco słabszych odcinkach 6 znów nabiera tempa i jest bardzo ciekawie. Po ostatnim odcinku coraz bardziej niepokoi mnie postać Saula. Już w 5 zachowywał się lekko podejrzanie, teraz twórcy dolewają oliwy do ognia i pokazują scenę w której początkowo rezygnuje z badania wykrywaczem kłamstw a przy pytaniu o pomoc w samobójstwie tamtego gościa wyraźnie widać, że kłamie... Ciekawi mnie czy to celowy zabieg twórców mający na celu odwrócić naszą uwagę od prawdziwego terrorysty czy też Saul rzeczywiście jest w coś zamieszany.
Rzeczą, którą muszę powiedzieć jest Carie - z odcinka na odcinek wygląda coraz lepiej. W 6 odcinku wyglądała naprawdę ślicznie - jak ja uwielbiam jej zachowanie i mimikę, uśmiech, spojrzenia - nie znałem jej z innych filmów/seriali ale tutaj budzi moją sympatię od początku. Jest świetna.
Co do Brodyego to hm... Jak dla mnie nie jest zagrożeniem. Zachowuje się dość normalnie, związał się w ten romans z Carie, poszukuje szansy na życie w normalnym świecie. Ten test wykrywaczem kłamstw pokazał, że nie wiemy nic. Mógł jednocześnie kłamać jak i mówić prawdę. Jednak gdyby był tym zamachowcem to byłby bardziej ostrożny/kontaktowałby się z kimś a nic takiego nie miało miejsca.
Mam pytanie o Saula, w której sytuacji wydał się co najmniej dwuznaczny? Nie chodzi mi o wariograf, pytam bo może faktycznie masz rację i Saul gra na dwa fronty.
Z kolei co do Brodego uważam inaczej,przynajmniej po odc.6, wiadomo wariograf - jasno widać że potrafi go oszukać, po drugie specjalnie wdał się w bójkę aby mieć wymówkę i nie przyjść na badanie, skoro niewinny to dlaczego? Z drugiej strony wdał się w bójkę jakby pokazówka przed żoną, zobaczymy w siódmym.
"Jednak gdyby był tym zamachowcem to byłby bardziej ostrożny/kontaktowałby się z kimś a nic takiego nie miało miejsca."- wg mnie jest sprytny, i masz racje nie pokazano aby kontaktował się z kimkolwiek ale że tego faktycznie nie zrobił nie wiadomo, gdyby na stracie twórcy jasno pokazali że Brody jest zdrajcą serial straciłby swój smak, "motor napędowy" i tajemnicę.
Ogólnie w 5 odcinku zachowywał się dwuznacznie. Te "powitanie" w języku (arabskim?) jak oglądał jego śmierć to też pomodlił się w tym języku no i chciał za wszelką cenę odstawić Carie od sprawy.
Tą żyletkę mógł na dobrą sprawę dać również i Brody ale nie z powodu bycia uwikłanym w coś, lecz aby zemścić się na dawnym oprawcy. Jak dla mnie po tych 6 odcinkach Brody zachowuje się zbyt naturalnie żeby budzić większe podejrzenia.
Nie wiem, może i Saul nie jest taki szczery jakby się wydawało i coś ukrywa. Jest Żydem więc jakoś nie chce mi się wierzyć aby zaczął współpracować z wrogiem. Czy Brody wiedział cokolwiek na temat Raqima i mógł go ostrzec? Nie wydaje mi się, ale nie pamiętam dokładnie. A może kretem jest ktoś kogo w ogóle nie bierzemy pod uwagę?
"Jednak gdyby był tym zamachowcem to byłby bardziej ostrożny/kontaktowałby się z kimś a nic takiego nie miało miejsca."
Trochę paradoksalnie to zabrzmiało. Jest ostrożny, więc się z nikim wprost nie kontaktuje. Jedynym objawem kontaktowania się można nazwać to "machanie" palcami jak był kamerowany. Ale nie wiadomo czy to nie był przypadkiem jakiś tik nerwowy :P
A nikogo nie dziwi to że Brody oszukał wariograf ? przecież to nie jest takie łatwe musiał mieć jakieś przeszkolenie z tego żeby to oszukać. No chyba że jest socjopatą i nie posiada żadnych emocji :)
Dokładnie. Zwykły człowiek nie oszuka wariografu. Takich umiejętności nie uczą w Marines. Gdyby teoretycznie przyjąć że Brody jest jednak terrorystą, jego "szefowie" musieli założyć że ich nowy nabytek będzie poddany takiej próbie. W jednym z wcześniejszych odcinków był epizod w którym Brody wyszedł z celi i trafił na modlących się terrorystów. Można przypuszczać że po " zmiękczeniu" naszego bohatera, jego oprawcy zmienili podejście i pokazali mu islam z innej, lepszej strony. Pokazali mu jak zgniła jest polityka USA, jak zdradzała go żona z najlepszym przyjacielem... Uważam że Brody przeszedł szkolenie "terrorystyczne" i został wysłany w celu eliminacji prezydenta USA. Pytanie tylko czy przeprowadzi swoją misję do końca, czy jednak amerykański patriotyzm w nim jednak zwycięży.
A czy pomyśleliście o tym, że w jego mniemaniu, nie zdradził żony? to jedna teoria..., druga,.. mógł być tak pijany, że tego nie pamięta....:), Najprostsze rozwiązania są najbardziej prawdopodobne, chociaż to drugie jest raczej mało realne
Zdziwiło mnie to, że to nie Raqim był "mózgiem" operacji w swoim związku - upatruję tutaj ciekawego rozwoju wydarzeń. Pojawia się tylko pytanie - kto do nich strzelał. Cieszę się, że wyszedł na jaw romans Jessici (nie przepadam za nią) z "przyjacielem" rodziny. Też mi się wydaje podejrzany Saul i jego zachowanie przy wariografie. A Carrie popełniła DUŻY błąd. Brody może to w przyszłości wykorzystać. Ogólnie - najlepszy odcinek jak dotychczas!
Ja zwróciłem uwagę na fakt że nie było pytania kontrolnego sprawdzającego czy wariogrf działa poprawnie to po pierwsze. po drugie po co Carri kłamał skoro wiedziała że i tak się to wyda i nie została za to ukarana przez przełożonego który całej sytuacji się przyglądał. Moim zdaniem Saul specjalnie uszkodził to urządzenie aby bronić siebie i Brodiego gdyż widział że Carri i tak Brodiego nie zostawi a on będzie mieć spokój lub obronie w ten sposób sierżanta
Czy tylko mnie zdziwiło, że Carrie powiedziała Brody'emu , dlaczego musi stawić się na badanie wariografem? Ok, że po pijaku, ale fakt faktem Brody dzięki tej informacji przygotował się emocjonalnie do badania...W efekcie przechytrzył urządzenie. Sądziłam również, że Carrie będzie jedynie flirtować z sierżantem, zaskoczyła mnie posuwając się dalej ;)
Jestem pewna, że Brody zorientował się o co naprawdę jej chodzi. Ciekawi mnie jak rozwinie się akcja po ostatnie scenie, kiedy to oboje wsiadają do samochodu. I co ważne, czy ktoś to widział....( Estes maybe?)
Też byłam zaskoczona, że mu powiedziała, taka wiecznie twarda...no chyba, że "wyszedł z niej człowiek" i alkohol zrobił swoje, wygadała się i przespała... Ciekawe jak rozegrają to teraz...
a według mnie zrobiła to specjalnie by móc sprawdzić go później i jak się okazało miał sposób na przechytrzenie wariografu (chociaż ja tam dalej stoję że ktoś go zepsuł bo ktoś tą żyletkę podać musiał ). Moim zdaniem teraz dalej będzie się do niego zbliżać i w ten sposób spróbuje wyłuskać informacje
Też tak sadzę ze Carrie mogła mu dać dupy żeby sprawdzić czy będzie kłamał . A z drugiej strony Brody mógł ją upić żeby się wygadała i powiedziała o co im chodzi. Wtedy Brody mógł się przygotować Emocjonalnie.
Po odcinku w czasie napisów końcowych jest zapowiedź kolejnego. Tam była m.in scena jak Carrie z Brodym zaszywają się w jakieś miejscówce gdzie potem dochodzi między nimi do kolejnych zbliżeń... :) Ona chyba rzeczywiście coś do niego poczuła.