Ja już mam wątpliwości ze ten jego zamach spodziewany będą odkładać na wszelkie możliwe sposoby :/ Wymyślą jakieś troski rodzinne typu mężu mężu czemu nie poszedłeś po ziemniaki a agentka zostanie wyrzucona z CIA choć kilka odcinków będzie się starała za wszelka cenę zataić swoją chorobę. Może nawet się z kimś prześpi w ramach przysługi... Brody dalej będzie muzułmaninem ale zacznie mu sie walić we łbie i w końcu po dramatycznej walce dobra ze złem umieszczą go w rakiecie na księżyc wyładowanej kilkoma tonami TNT (firmy ACME) i wystrzelą.
No to wygląda na to, że Brody jednak nie jest tym "dobrym". Czekam na kolejny odcinek, bo teraz zrodziło się sporo możliwości. Może najpierw załatwi sprawy domowe i zemści się na żonie i Mike'u? Muzułmanie nie są specjalnie wyrozumiali, a widać, że domyśla się co mogło zajść między tymi dwoje... Z drugiej strony to, że religijnie dał się przeciągnąć nie oznacza od razu, że zupełnie wsiąknął w ten popieprzony świat. Mógł sprawę przemyśleć i stwierdzić, że zacznie rodzinie pomagać, a nie tylko ją pogrążać. No albo opcja sugerowana, czyli, że jest terrorystą i właśnie się uaktywnił. Serial podoba mi się coraz bardziej.
Bardzo podoba mi się fakt, że nie do końca wiadomo, czy Brody przeszedł na stronę terrorystów. Na pewno poddany był intensywnemu praniu mózgu, ale chyba wciąż bije się ze sobą w myślach, jak postąpić.
Fajnie, że zaczęły pojawiać się nowe wątki np. ten z dziewczyną księcia. Serial trafia do mojej listy top seriali ;)
Myślę, że wprost można stwierzić, że Brody sprzymierzył się z terrorystami - w końcu modlitwa w stronę Mekki wydaje się jednoznaczną odpowiedzią. Nie zapominajmy, że jest tylko człowiekiem, wyrzuty sumienia, poczucie winy czy zagubienie w jego sytuacji jest czymś dość oczywistym. Zaintrygowały mnie metody komunikacji z "uśpionymi komórkami", początkowo myślałem, że to zwykły Morse, chociaż to byłoby za proste.
"w końcu modlitwa w stronę Mekki" bedac 8 lat jako jeniec mogl sie poprostu do tego przyzwyczaic