Wczoraj skończyłam 3 sezon i widzę, że ma być 4?
Myślałam, że po takim zakończeniu temat został wyczerpany.
Chyba, że scenarzyści zaplanowali cud?
Scenarzyści sami nie wiedzą, co zekranizują, więc to niczego dobrego nie wróży. Ale to było jakiś czas temu, może już coś napisali. W każdym bądź razie chcą na nowo odkryć ten serial i chcą dokonać restartu, czyli na mój rozum - nowa linia fabularna bez większych odwołań do losów rudego Brodyego.
ech, dla mnie bez Brody'ego to już nie to samo. Byłam pewna, że 3 sezony to wszystko, a dzisiaj przeczytałam o 4 i szczęka mi opadła.
No to powini jakoś to nieszczęsne dziecko skasować a nie bredzić że dziecko to spirytualna po nim pozostałość... Dla mnie to alibi:pozbyliśmy się Nicka ale coś po nim zostało... Carrie wielka patryjotka się poświęca dla kraju a wy fani jeszcze ją od najgorszych wyzywacie za to że chce dziecko oddać jakieś patologii... A ona taka biedna na ten plamaster pewnie całą pensje wydał i dziwić się że dziecko chce oddać i z nowym cudownym dyrektorem współprac,robi dziewczyna karierę;-). Uff, rozpisałem się;-).
Dla mnie to trochę naciągane, w sumie na ich dwójce opierał się serial, już byłam skłonna przypuszczać, że to jakiś fake z jego wyrokiem i egzekucją, ale jednak nie. No cóż, pożyjem, obaczym.
W najgorszym razie będzie co krytykować;-). Ja tam wbrew logice liczę że jednak żyje;-).
Trzeci sezon cechował się bardzo słabym scenariuszem, a ostatnim odcinkiem scenarzyści zamknęli sobie furtkę. Serial uważam za zakończony, a wszelkie kontynuacje są moim zdaniem zbędne i niepotrzebne. Jeśli chcą kontynuować historię Carrie, niech stworzą kolejny serial. Homeland to Brody. Bez niego ten serial nie ma sensu.
Jakoś nie wyobrażam sobie tego 4 sezonu...mam wrażenie, że wytwórnia zamówiła tylko po to by nabić sobie portfele, a tym czasem okaże się wielka kicha, spieprzą serial tak jak spieprzyli Californication
zastanawia fakt, że powieszenie Brody'ego odbyło się przez uduszenie, a nie skręcenie karku. okaże się jeszcze, że miał jakąś rurkę w krtani, choć wolałbym nie, bo to byłoby już słabe... nie wykluczam jednak takiej sytuacji, bo ocalenie go byłoby dla Javadiego kartą przetargową, miałby przewagę nad Carie.
nie wyjaśniło się też, kto przestawił auto Brody'ego. Biorąc pod uwagę, że Berenson zawalił pierwszy test wariografem, gdy zapytano go, czy podrzucił żyletkę (pierwszy sezon) i pojechał na pogrzeb Abu Nazira, myślę, że to on jest podwójnym szpiegiem i stał za zamachem na CIA.
Nie zgadzam się zatem, że furtka została zamknięta.
Ten serial jest w moim mniemaniu przykładem tego jak można koncertowo sp...ić dobra fabułę w celu zarobienia jak największej kasy. Po słabym drugim sezonie (przynajmniej od połowy nie nadawał się do oglądania) dostaliśmy naprawdę dobry trzeci sezon. W zasadzie wszystkie problemy wydają się rozwiązane - bohater ginie (bo co innego może się stać - przecież jest winny, sprawiedliwości staje się zadość), bohaterka uwolniona od zarzutów, jest wizja na przyszłość, nawet szwarccharakter czyli nowy dyrektor zyskuje ludzką twarz, a mój ulubiony bohater czyli Saul też wychodzi na swoje... Wydaje się że scenarzyści genialnie wybrnęli z największej zagwozdki każdego serialu - czyli jak zakończyć fabułę. A tu nagle co? Scenarzyści (a w rzeczywistości pewnie producenci) wymyślają 4 sezon.
Głupota. Wątpię żebym się zmusił do oglądania.
Jest ponoć jakaś książka - prequel Homelanda. Może to będzie fabułą czwartego sezonu, bo serio nie potrafię sobie wyobrazić co można wymyślić jako kontynuację. Saul wraca do CIA? Raczej mało prawdopodobne. Rudy żyje i zostaje po raz 4 odwróconym agentem? No błagam! Carry oddaje dziecko (po co w ogóle to dziecko w scenariuszu...?) i pracuje w Turcji... I co tam robi?
W ogóle serial w 3 sezonie strasznie śmierdział manipulacją. W Iranie publiczne powieszenia to ogromna rzadkość i dotycząca jedynie najcięższych zbrodni. Dowodów na współpracę z Alkaidą nie ma żadnych. A w rzeczywistości krajem nie rządzi wojsko tylko Ajatollahowie. Widać, że Usanianie próbują na siłę obrzydzić rodakom ten kraj.
No ale Nick zabił straszną szyche we władzach tego kraju a do tego zdradzał żonę!, a za to tam też wieszają;-). Niedobry Nick zasłużył sobie!(ale ja i tak go uwielbiałem. Książki raczej nie zekranizują. Scenarzyści wiedzą lepiej: jak się nie podoba Carrie super agentka i jej ,,nowa,, miłość to nie oglądać...
Nie podobają mi się argumenty na zasadzie: "jak się nie podoba to nie oglądaj". Równie dobrze mógłbym powiedzieć - jak nie podoba ci się mój komentarz to nie odpowiadaj na niego.
Co do egzekucji - owszem, wiesza się, ale nie publicznie. A w każdym razie ekstremalnie rzadko. Ale ok, dla scenariuszu filmu było to potrzebne, chociaż nie uważam, żeby scenarzyści wiedzieli lepiej. Scenarzyści kierują się pewnego rodzaju zamówieniem ze strony publiczności amerykańskiej, która chce postrzegać Iran jako barbarzyński kraj.
Ten argument jak się nie podoba to nie oglądaj to nie mój argument a to co twórcy mówią choć może nie tak dosadnie rzecz jasna...
Nie zgadzam się że Loceheart zyskał pod koniec ludzką twarz, w jakim sensie?. Pogadał z nią coś o dziecku zaproponował awans jeśli to jest ludzka twarz po tym jak sprzedał Nicka 4 miesiące wcześniej to masz dziwną ocenę...
W porównaniu z tym co skłonnny był zrobić wcześniej (zachowywał się jak, nie przymierzając, Macierewicz przy rozwiązywaniu WSI :)) to jednak był to spory skok. Sam fakt, że pozwolił na dokończenie misji i kontynuację działań Carry.
Ja jeszcze rozumie że nie chciał ryzykować życia tych żołnierzy którzy tam lecieli by ich zabrać ale on go ordynarnie SPRZEDAŁ i tego mu Carrie nie powinna w życiu darować. A Carrie jeszcze gorsza bo sobie jakby nigdy nic gada podczas gdy powinna w najlepszym wypadku zrobić to samo co Saul tylko sama- czytaj zwolnić się, bo jak dla mnie NIC jej tam nie trzymało...