A widziałeś ostatni odcinek ? Bo ja tam tego "rozwoju" i "tempa" nie uświadczyłem. SPOILER ! Do tej pory uważam że gdyby Brody wysadził się w finale 1 sezonu byłby to serial wszech-czasów, a tak już czekam kiedy wyląduje ufo...

Serial wszech-czasów? Bez przesady, troszkę przesadziłeś. Gdyby się wysadził, to następnego dnia bym zapomniał, że coś takiego jak Homeland wyjęło niecałe 12 godzin z mojego życia.

2 sezon jest lepszy od 1!

Po prostu w mojej opinii każdy kolejny odcinek jest bardzo dobry i oglądam ten serial z coraz większą przyjemnością, dlatego też napisałem, że serial się rozwija.

Ja widziałam w 10 odcinku zarówno tempo jak i rozwój (nie wiem jak można tego nie widzieć - rozwojem przede wszystkim było to, że nareszcie wiemy po wielu odcinkach gdybania, że Brody nie współpracuje z Nazirem i zalezy mu na Carrie - przedtem zawsze pozostawała wątpliwość, że wykorzystuje ją, aby się oczyścić).

SPOILER!

Jeżeli sam fakt, że Brody i Nazir dokonują wreszcie zemsty za nie posuwa tej historii do przodu, to nie wiem co rozumiesz przez "rozwój". W końcu dążą do tego od samego początku serialu.
Zgodzę się jednak, że wątek Dany i Finna zabija tempo w tym sezonie.

Ja chyba za duzo seriali ogladam na raz. Zaczynaja mnie zwyczajnie nudzic. Niby czekam na kolejny odcinek, ale gdy go ogladam to ziewam.

Na tapecie mam lub do niedawna mialem nastepujace pozycje:

Gra o Tron - przerwa.
The Wire - utknalem, bo brakuje w necie niektorych odcinkow.
Boss - znakomity serial, ale zbyt inteligentny, dlatego mial za slaba ogladalnosc - zlikwidowany po drugim sezonie.
American Horror Story - drugi sezon chaotyczny, dziwnie zmontowany, momentami mnie męczy.
Breaking Bad - przerwa w nadawaniu, ostatnie sezony to tzw. zmeczenie materialu.
Impersonalni - glupie, ale dobrze sie ogladalo. Do czasu. Teraz patrze na kolejne odcinki z niejakim znuzeniem.
Dexter - zasypiam.
The Walking Dead - drugi sezon to byla opera mydlana, myslalem, ze rzygne, teraz jest troche lepiej, ale chyba juz jestem troche zrazony.
Zakazane Imperium - im dalej, tym gorzej. Ostatnio cos probowali rozruszac, ale czar prysl juz dawno.
Castle - nie wiem dlaczego to ogladam. Moze ze wzgledu na urode i wdziek pani Katić.

no i

Homeland. Tez dosc naciagane, ale realizacyjnie zrobione bardzo sprawnie. Jedyny serial (nie liczac Bossa i The Wire), ktorego odcinki ogladam w skupieniu i w napieciu. Dziwne.

Tak! Bo Kelsey Grammer jest genialny, sprawia, że widz kibicuje Kane'owi, choć to diabeł wcielony.
Też mam podobnie - wiele seriali przestaję oglądać w pewnym momencie, bo mnie zaczynają nużyć, wszystko wydaje się takie oklepane. Homeland mam nadzieję, że będzie wyjątkiem, bo chyba nic innego tak mnie nie wstrząsa ;) Pierwsze siedem odcinków oglądałam parę tygodni po premierze, więc zrobiłam to dosłownie naraz, zarywając noc itd. ;)

per333-słabo szukałes, jest the wire wszystkie sezony, poszukaj . pozatym nie zgodze sie co do opini niektorych serial. BB-znużenie? przeciez to jeden z niewielu seriali(synowie anarchii) gdzie im dalej tym lepiej, lub przynajmniej tak samo dobrze. Zakazane Imperium natomiast jest rozgrywane cały czas w tym samym tempie, nie wiem o co chodzi z rozruszaniem, zawsze na koniec(2,3 odcinki) jest rozpierducha. albo ktos lubi ten serial,albo nie. Moze Twoje znuzenie wynika, z tego pwoodu,ze ogladasz bardzo dobre seriale , na przemian z przeciętnymi. pozdro