To nam daje pole do przypuszczeń co może się wydarzyć w trzeciej serii. Pytanie czy będzie
ostatnią..
Źródło: http://film.onet.pl/wiadomosci/claire-danes-opuszcza-homeland,1,5386356,wiadomos c.html
Oficjalnie nikt tego nie potwierdził, więc nie ma co rozmyślać na razie. Nie sądzę by zrezygnowała z takiej produkcji. Zresztą na takie seriale podpisuje się kontrakt na min. 4 sezony.
No to już wiemy, że to plotka. Onet jak zwykle zaszokował rzetelnością :/
Można przeczytać na Hatak.....pl Niestety nie chce mi przyjąć linka.
Co prawda artykuł o którym piszesz też się nie posiłkuje żadnymi konkretami ale faktycznie, Onetu nie powinno się traktować jako wiarygodnego źródła. Mea Culpa :)
I chwała Bogu, że odchodzi.
To aktorka zbyt wartościowa by realizować się w telewizji (choć w Homeland faktycznie gra znakomicie).
Niech wraca do kina. Tam jest jej miejsce.
Traktuję współczesne seriale dramatyczne (oczywiście wybrane) na równi z ambitniejszymi produkcjami kinowymi.
Nie widziałem jeszcze takiego serialu, który byłby na poziomie filmu.
Tak pod względem realizacyjnym (tu rozumiem - mniejsze pieniądze), jak i artystycznym (w serialu wszystko musi być rozciągnięte na 13, ewentualnie 21 odcinków, każdy odcinek musi zostać tak podzielony by wcisnąć w niego 2-4 bloki reklamowe).
To nie jest efekt artystycznej pracy, to produkt handlowy. Choćby nie wiem jak ambitny.
Dla przykładu czymże jest całe 13 odcinków "Homeland" w porównaniu z dwugodzinnym filmem "FAIR GAME" Douga Limana z Naomi Watts i Seanem Pennem ni mniej ni więcej traktującym o tym samym (CIA versus Al-Kaida).
Nie bez powodu "Fair game" znalazł się w konkursie głównym festiwalu w Cannes. O nie.
Nie mogę się z Tobą zgodzić. Wiadomo, serial ma inną specyfikę ale ma też zalety których nie posiada film. Tę samą historię którą w przypadku produkcji filmowej trzeba opowiedzieć w ciągu max. 3 godzin w serialu można na nią przeznaczyć znacznie więcej czasu, precyzyjniej obrazując poszczególne wątki czy pełniej przedstawiając złożoną osobowość bohaterów. Dzisiaj seriale mają znacznie większe budżety niż kiedyś, dotykają trudnych tematów na które czasem brak miejsca w kinie.
Breaking Bad, Boardwalk Empire, Boss (opieka artystyczna Gus Van Sant), Homeland, Mad Men, Game of Thrones to pod wieloma względami właśnie artystyczne produkcje z niemałymi budżetami wspierane nazwiskami z najwyższej półki, aktorami, scenarzystami, reżyserami. Zazwyczaj są emitowane w płatnych kablówkach więc to trochę inny model sprzedażowy niż ten o którym piszesz.
Czy ty potrafisz czytać? Okazało się, że nie odchodzi. A jeśliby odeszła, mogliby skasować serial, na jedno wyjdzie.
Szkoda, wielka szkoda.
W takim razie być może da jej do myślenia Anne Hathaway parodiująca ją:
http://www.youtube.com/watch?v=vLRYBVoL8g4
http://www.youtube.com/watch?v=4rMjVfg3350
Choć uważam, że Anne Hathaway aktorsko do pięt nie dorasta Claire Danes, ta parodia wyszła jej znakomicie!