Dla mnie najlepsze były środkowe odcinki serialu, tak 4-7, pamiętam że je łyknęłam naraz, zapominając o bożym świecie... ale ja, jak i większość mi znanych osób, byłam wciągnięta już po pierwszych pół godzinach pilotowego odc., więc nie wiem, jak u Ciebie będzie. Uważam, że powinnaś dać szansę serialowi, dobić choć do piątego odcinka, no chyba że się naprawdę będziesz męczyć ;)

Na początku serial rzeczywiście może lekko nużyć, mnie jednak ciągle ciekawił. Potem rzeczywiście się bardziej rozkręca jednak w każdym odcinku jest sporo scen "bez akcji". Mnie akurat to pasuje ale jak kogoś kręci "24 godziny" lub podobne to rzeczywiście może się miejscami nudzić.

W 6 odcinku mocno się rozkręcił(lubię wątek który się tam zaczyna:D).

to fakt

faktycznie od 6 odcinka serial już mnie totalnie wciągnął ;-)...muszę stwierdzić że doskonale dobrano obsadę, gdyż chemia między postaciami jest niesamowita :-)

Dla mnie najlepsze odcinki to 6-7-8 i 12.

Ach ta scena w samochodzie:D, niuch:D.