jeden z najlepszych seriali, jakie kiedykolwiek oglądałem. Akcje w Berlinie przypominały materiały żywcem wyjęte z wiadomości. Dobrze pokazujący też rzeczywistość "szpiega", nie w konwencji bondowskiej.
Niestety, sezon 6 i 7 tradycyjnie po lewacku się zesrały. Madame President i demoniczna Rosja roznosząca na strzępy wartości amerykańskiej demokracji. ŻAL. Dryf w kierunku propagandowego gówna porównywalnego do wierszy Broniewskiego. Polityczna poprawność zgwałciła ze szczególnym okrucieństwem kolejny dobry serial. Szkoda.