Dla wręcz maniaka "24", "Homeland" jest jedynym remedium po zakończeniu emisji serialu z
Jackiem Bauerem.
Ten sam twórca, ta sama tematyka i mnóstwo podobieństw innego typu.
Long live Homeland!
Zależy kogo się podstawi pod nr 2, ja wzięłam tego z naszej strony rzeczywistości.
Ale zgadzam się, że Homeland ma napięcie jak z baterii z ziemniaka.
Porównywanie Kaczyńskiego do kokolwiek jest obraźliwe, a tego w zamiarze nie miałem :-)
Co to za serial 24 bo chyba przegapiłem albo leciał w czasie wieczorynki na 2? A tak poważnie to Homeland zacząłem oglądać bo mile wspominam "Brody'ego" z Kompani Braci a od 24 godziny odstraszał mnie Kiefer, ale jak polecacie to się zapoznam.
Dobrze napisałeś. Też jestem maniakiem 24. Długo nie mogłem sobie znaleźć nowego serialu o podobnej mocy. Homeland jest trochę słabszy od 24, ale właśnie ma tego ducha i dobrze się go ogląda. Dużo jest scen i motywów w stylu 24.
Brakuje mi trochę tych mistrzowskich drugoplanowych ról rodem z "24". To chyba właśnie najsłabszy aspekt "Homeland". Skomplikowany główna postać, tematyka (CIA + terroryzm + trochę polityki) czy lubująca w szukaniu kłopotów córka głównego męskiego bohatera przywołują jednak nostalgię związaną z mistrzowskim serialem z FOX.
A w ogóle to ten nowy czarny charakter to przecież Samir z ostatniego sezonu 24.
dla mnie 24 to jakaś komercha,w każdym odcinku to samo nie ma ciągłosci jak w Homeland.
To jedyny serial, który utrzymuje ducha 24h. W odcinku 2x06 nawet Claire przeklęła "Damn it"! Fajnie by było, gdyby coś wpleciono w fabułę, albo choćby pokazano na ekranie, coś co by nawiązywało do 24h i dawało nam poczucie, że seriale dzieją się w tym samym universum. Może jakiś epizod analityka z CTU, wspomnienie o pewnym zdarzeniu, postaci, czy chocby dzwonek telefonu lub odliczanie :)