Spodziewał się ktoś takiego pogromu? Ja osobiście kibicowałem BrBa, bo sadziłem, że ma
znacznie większe szanse niż Homeland, a tu taka niespodzianka. Cztery nagrody w pięciu
najważniejszych kategoriach (w tym sensacyjne zwycięstwo Lewisa) - nie sprawdzałem, ale
to może być nawet jakiś rekord.
I chociaż osobiście wyżej sobie cenię Mad Men i BrBa, to nie powiem, żeby nagroda
powędrowała w złe ręce. Showtime nie mógł sobie wymarzyć lepszej reklamy na tydzień
przed rozpoczęciem nowego sezonu.
Ja wiem, czy to taka niespodzianka? Przecież "Homeland" jeszcze w styczniu zdobyło drugą najważniejszą nagrodę telewizyjną, czyli Złotego Globa dla najlepszego serialu dramatycznego. Zwycięstwo Lewisa też raczej nie "sensacyjne", skoro gostek z "Breaking Bad" wygrywał już 3 razy (i mogli mieć go już dosyć :P ), a Hamma za "Mad Men" mogli nagrodzić już kilka razy, a nigdy nie chcieli. Danes była faworytką swojej kategorii.
Wygrało Globa, ale z kolei do WGA nawet nominacji nie dostało, więc ciężko było jakieś wnioski wyciągać. Tak czy inaczej na pewno największe zaskoczenie od lat. Jeszcze wczoraj sprawdzałem, to na Gold Derby eksperci i użytkownicy mieli Homeland na czwartym miejscu daleko za trójką Mad Men, BrBa i Downton Abbey. No ale przynajmniej jest ciekawiej, jak faworyci nie wygrywają ;) I oby tylko drugi sezon nie rozczarował.
jest się za co brać? jesli chodzi o ten serial. Breaking bad odłożony na przyszły rok nie mam co oglądać. niech mi ktoś powie czy ten serial choć trochę dorównuje BB
warto głównie ze względu na świetną rolę Claire Danes czyli głównej bohaterki serialu. poza tym jest dobrze napisany, trzyma napięcie chociaż jak dla mnie cała treść i forma jest mocno wtórna. wszystkie teorie spiskowe działają mi na nerwy
moim zdaniem nie dorównuje. za dużo w nim absurdów przez co momentami robi się naiwny do bólu.
serial jest bardzo dobry, choć breaking bad czy zakazane imperium to wyższa półka i to raczej jednemu z tych dwóch należała się emmy
taaa zacząłem oglądać jestem na 7 odcinku i rzeczywiście BB jest o niebo bardziej "poukładany" a Emmy to raczej przez jakieś polityczne ideologie zzostały przyznane. Ale trochę wciąga.
W kilka dni obejrzałam pierwszy sezon, starając się nie nastawiać jakoś bardzo pozytywnie (bo serial zgarnął najważniejsze nagrody na Emmy więc musi być genialny), ani negatywnie (bo byłam zła że jakiś nieznany aktor odebrał Emmy Cranstonowi), tylko być obiektywna. Serial dobry, tak na 7/10, ale moim zdaniem jest cały poziom niżej niż inne nominowane seriale których też jestem fanką: Breaking Bad, Boardwalk Empire, Game of Thrones, Mad Men - w tej kolejności. (Downton Abbey jeszcze nie oglądałam)
Serial nawet momentami trzyma w napięciu, ale niczym specjalnym się nie wyróżnia. Najbardziej zainteresował mnie wątek głównej bohaterki granej przez Claire Danes - jej Emmy zdecydowanie się należała.
Damian Lewis jest dobrym aktorem, ale gdyby nie to że dostał Emmy nie zwróciła bym większej uwagi na jego kunszt aktorski, raczej nic nie pokazał. Emmy dostał pewnie za pewną bardzo ważną scenę w finale w której był cały mokry od potu, ale to raczej nie jego gra aktorska sprawia że scena jest dobra i trzyma w napięciu.
Kilka postaci (żona i córka Brody'ego) strasznie mnie irytowało, kilka wątków było bez sensu przeciągniętych (żona Brody'ego + Mike, a co to kogo). Zachowanie rodziny Brody'ego jakoś mi nie pasowało, kilka razy miałam wrażenie że powinni się inaczej zachowywać, inaczej przyjąć ojca/męża po tylu latach, ale psychologiem nie jestem.
Finał rozczarowujący, poza tym jest dużo nieścisłości jak tu już sporo osób pisało. Drugi sezon obejrzę ale jakoś bez specjalnego entuzjazmu.