Jeśli twórcy chcieli nas naprawdę zaskoczyć to trzeci sezon powinien się skończyć bardziej radykalnie. Ja tam bym dał C&N happy end(wiem,wiem). Do Stambułu bym wysłał Saula( którego Loceheart nie znosi z wzajemnością ale nie może wyrzucić). Carrie wysłał bym na emeryturę(zamiast ją zochydzać). Wiem że to było by radykalne i też było sporo krytyki ale takie zmiany to byłby prawdziwy Homeland 2.0 a nie ta farsa z walniętą Carrie szefową i Saula z którym twórcy nie udacznicy nie wiedzieli co zrobić. To by dopiero był reset.