Obejrzałam sezon pierwszy. W sumie fajny serial, wciągający. Z tym, że każdy odcinek zrobiony według tego samego schematu. W każdym musi znaleźć się jeden argument za tym, że Brody nie jest terrorystą i jeden argument za tym, że jest, lub też że Carrie jest wiarygodna lub też nie jest. I tak w każdym odcinku. Na dłuższą metę trochę nużąca ta huśtawka.
Ostatni odcinek pierwszego sezonu za to wyłożył kawę na ławę. Przyznam się, że mnie trzepnął w łeb. I dobrze! I tak się powinien w ogóle zakończyć serial. Cały.
No ale niestety, teraz seriale muszą mieć sezony. Koniec nie może być końcem definitywnym. I tak fajny serial z fajnym zakończeniem trzeba ciągnąć na tyle długo aż się nim znudzą i sami scenarzyści i widzowie. Potem serial przechodzi do historii jako wielosezonowa dłużyzna, gdzie pod koniec nikt już nie wie o co chodzi, i nie pamięta o świetnym początku. Tak było z "Lost". Świetne tajemnicze pierwsze sezony, zostały zmasakrowane ostatnimi.
Tak więc jak dziękuję. Odkładam Homeland po niezłym pierwszym sezonie i nie wchodzę w kolejne.
A widzisz robisz wielki błąd,ja też myślałem,ze twórcy nas okpili tym zakończeniem pierwszego sezonu,SPOILER!
każdy chciał krwi Brodyego a tu nam zrobili psikusa i jeszcze kazali czekać cały rok z tego też powodu większość z góry zapowiedziała,ze rezygnuje z dalszego oglądania,ja sam nie powiem,ze byłem trochę zniesmaczony chciałem definitywnego zakończenia sprawy Brodyego....
No i nastał kolejny sezon i sobie myślę,no znowu nas będą zwodzić,ale mało tego,że nie zwodzili to jeszcze całą akcję pchnęli ostro do przodu,czyli dynamicznie jest i bez duzego owijania w bawełnę,mało tego,nie ma się w ogóle wrażenia,ze sie oglada odgrzewany kotlet,wszystko ma sens...
Drugi sezon nie miałby sensu powstawać gdyby właśnie nie zakończenie pierwszego sezonu,którym ty akurat jestes usatysfakcjonowana,bo Nazir dalej zyje i ma na usługach Brodyego.Wiem,że twórcy nie chcieli zarzynać kury znoszącej złote jajka,bo w pierwszej wersji Brody miał zginąć ale mimo,wszystko w drugim sezonie wszystko sie kupy trzyma i sie robi jeszcze bardziej skomplikowane,no a 5-ty odcinek drugiego sezonu jest wręcz majstersztykiem gry tej dwójki aktorów....Tylko nie wiem po co ja się tak produkuję.....
Dla mnie pierwszy sezon był strasznie nudny i oklepany. Myślałem że też skończę oglądać na nim serial, lecz przekonał mnie kuzyn ze względu, że wg. niego zakończenie jest "niesamowicie zaskakujące". Rozpocząłem więc seans i to co się wyrabia w "drugim" jest pozytywnie po**bane ;). Co chwila mamy zwroty akcji, a Homeland przeradza się klimatem tym z "24 godzin". Jak dla mnie to jest na plus, lecz wiem, że nie wszystkim podoba się, taki sposób prowadzenia serialu.