Nudny ten odcinek, żadnego ciekawego zwrotu akcji pod koniec. Jak Carrie powiedziała mój Boże spodziewałem że w tym domku siedzi ktoś bardziej zaskakujący a tu tylko ten siwy Leon amator.
Reszta?., Saul spotkał się z Mirą przed ucieczką, oni chyba jeszcze się nie rozwiedli.
Carrie Dal zaszantażował córką, dość słabe to było. Quinn ma zwidy niemniejsze niż Carrie w najgorszych momentach. Carrie jednak coś kombinowała w kwestii ostatnich wydarzeń co Saul odkrył.
Maks możliwe że załatwił Adala, jeśli nagranie wysłać gdzie trzeba teraz. Niezbyt jak na dziesiąty odcinek sezonu, następny zapowiada się lepiej. Myślę że sprawa z Adalem z grubsza się rozstrzygnie ale w finale nastąpi trzęsienie ziemi w stylu sezonu drugiego.
Odcinek jak dla mnie ratuje mina Saula http://oi68.tinypic.com/2e39zzo.jpg :D
Dobry odcinek choć trochę mało się działo jak na 10, mam nadzieję że już wszystkie karty leżą na stole i następne 2 to już będzie jazda bez trzymanki. Czas najwyższy kończyć.
Taka drobnostka :czemu w tym pomieszczeniu gdzie pracowali ci technicy nie ma jakiegoś urządzenia zakłucającego pracę wszelkich sieci bezprzewodowych/komórkowych?. Bo internet maja chyba po kablu....
Ponoć to miał być realistyczny serial po trzecim sezonie:-).
Pozdrawiam nieoglądających:-).
Tak realistyczny że Quin który na początku sezonu był wrakiem człowieka w kilka odcinków zamienił się w super szpiega. Właśnie w tym sezonie strasznie idą na łatwiznę. Mam nadzieję że do 7go lepiej się przygotują :)
Wcale nie takiego super szpiega, jąka się i zacina/nie wie co powiedzieć wciąż czasami. A ta jego panienka do Carrie podobna, teraz zwróciłem uwagę.
Trochę wyolbrzymiłem. Nadal nie może się wysłowić ale sprawia wrażenie najbardziej ogarniętego gościa z całej tej ferajny. Oczywiście można to wszystko podpiąć pod jego paranoję itd. ale nadal wydaje mi się to strasznie naciągane. Mogli mu dać jakąś drugoplanową rolę w tym sezonie i pozwolić bohaterowi dojść do siebie ale uznali że łatwiej będzie z niego zrobić człowieka który rozgryzie wszystko i nakieruję Carrie na właściwą drogę. Więc skoro taki mieli na niego plan to po co na początku sezonu pokazali nam człowieka na dnie. Mogli przecież trochę go oszczędzić dać mu jakąś traumę po wydarzeniach z 5 sezonu czy coś co faktycznie mógłby przezwyciężyć w jednej chwili.
Wątek Quina mimo że go lubię to najbardziej mi uwiera w tym sezonie.
"Myślę że sprawa z Adalem z grubsza się rozstrzygnie ale w finale nastąpi trzęsienie ziemi w stylu sezonu drugiego."
Myślę, że po tym, jak mu Elekcina powiedziała, że go wsadzi do pierdla, to bym się spodziewał tego, że prędzej to się z nią sprawa rozstrzygnie niż z nim. Z jakąkolwiek Bezpieką, nawet z amerykańską, to się nie zadziera. A on jej dał to wprost do zrozumienia.