Odcinek drugi, na pewno ciekawszy od pierwszego. Oczywiście wątek hakera kradnie całą moją atencje. Więc może zanim coś o nim napiszę coś o tych nudniejszych wątkach ;-). Saula w końcu wypuścili, podobnie tych Bogu winnych dwustu ludzi. Dostał ciepłą posadę ale chyba nie będzie wzorowym pracownikiem za długo. Pierwsze zadanie, scena gdzie jak zwykle pokazuje swoje zdolności perswazji z tym zastępcą szeryfa. No dość tych nudziarstw :-). Biedna Carrie dała sobie komputer zawirusować w bardzo głupi sposób, chyba ją na anty wira nie stać/darmowego nie zaaiktalowala i ma kłopoty z których bez pieniędzy raczej ciężko wybrnąć ale wymyśliła sposób co by tu w tej sytuacji robić, scena jak ,,uwodzi,, tego licealistę trochę podobna do sceny z 1x6 gdzie też się tak przymilała(może to być oczywiście przypadek). Młody dostał oczywiście ostry łomot, chyba w dużej mierze dlatego że musiała tak daleko się posunąć by się z tego wyplątać.
Wątek O'Keeffa i rebeli taki sobie, choć postać ciekawa.
Ostry łomot? Połamałbym gościowi obie nogi i obie ręce za taki numer. Obeszła się z nim wyjątkowo delikatnie.
Mnie jakoś wątek hakera nie powalił, od momentu wejscia Carrie do magazynu można się było spodziewać jak się on skończy. Niemniej czuje, że ta postać powróci, po coś go nagrywała w końcu. Może teraz Carrie będzie go szantażować, żeby jej pomagał. Aktor znany z roli Erica w Walking Dead :)