Oglądam dopiero sezon drugi, ale niestety muszę przyznać iż serial niesamowicie nudzi... Akcja ciągną się niemiłosiernie wolno, np.: rozmowy między postaciami są na siłę przedłużane, do granic wytrzymałości widza (mojego). Lubię Claire Danes jako aktorkę, ale tu, jako agentka CIA, która w każdym odcinku płacze, krzyczy i ciągle chodzi załamana, trochę mi nie pasuje i irytuje jednocześnie. Damian Lewis jako Brody na początku jeszcze dawał radę, lecz po kilku odcinkach forma mu spadła. Najmocniejsze punkty serialu to Mandy Patinkin jako Saul i zawsze piękna Morena Baccarin jako upierdliwa żona. Poza tym kultowy Max i apatyczna córka Dana na którą nie ma co aż tak bardzo narzekać. Osobiście, bardzo chciałbym obejrzeć wszystkie sezony, ale wydaje mi się iż nie jestem w stanie wytrzymać tego tempa akcji...
Warto się przemęczyć, bo to co dzieje się w trzecim sezonie i na jego końcu warte jest każdej wymęczonej chwili przy tym serialu. To co wyprawia się pod sam koniec trzeciego sezonu powoduje że prawie każdy oglądający zbiera szczękę z podłogi. A sezon czwarty to istny majstersztyk. Też się wahałem i dziękuję bogu że oglądam ten serial dalej.
Dzięki, mam nadzieje że wytrzymam. Właśnie zacząłem sezon 3... a tu Carrie zaczyna płakać już na samym początku... Uff.. będzie ciężko...