Właśnie zdałem sobie sprawę z pewnego nonsensu... Czy specjalny oddział nie powinien chociażby przejrzeć tej małej "norki" Nazira sprzętem termowizyjnym (właściwie całość powinna być w taki sposób przeszukiwana), zamiast stwierdzić że terrorysty na pewno już tutaj nie ma, po kilku sekundach świecenia naokoło latarką w tak ciemnym i zawiłym miejscu, gdzie ukryć można się wszędzie?