To mnie nie dawało spokoju ,coś w rodzaju duszącej uporczywej myśli że gdzieś już o tym czytałem.Działania części służb wywiadowczych przypominają działaniami "fabrykę" z powieści "Eden " S.Lema .To kompletne szaleństwo ludzkich automatów ktòre się rozregulowały.Inny przykład tworzą tzw młyn /taniec śmierci mrówek które idąc za własnymi feromonami chodzą tak długo w kółko aż zdychają z wyczerpania .Trochę też jeszcze" Pamiętnik znaleziony w wannie "
Mam nadzieję że obecnie tacy debile nie decydują o czym ważnym bo to byłaby nasza zguba.