Co się stało z tym genialnym serialem, którego ostatni odcinek sezonu drugiego sprawił, że nie
spałem pół nocy? wątek córki i jej próby samobójczej to porażka na całej linii, warzywko Carrie pod
koniec odcinka też słabe. Saul ojciec narodu, który nagle przeradza się w bezdusznego
wojownika słusznej sprawy i jego ataki na Carrie. Nie ogarniam ale źle się dzieje.
zgadzam się, Dena czy jak to sie pisze się buntuje a Carrie wali karpie twarzą, tyle jeśli chodzi o te 2 odc.
słabizna.
uff myślałam, że tylko ja to zauważyłam. Serial był super, teraz tylko powtórka z rozrywki i rozdrapywanie wątków. Co więcej nie wiem, czy to kwestia mojej wersji, ale wydaje mi się, że zaczęli kręcić inną kamerą. Obraz drgał, nie mogłam skupić uwagi na dialogach, bo cały czas miałam wrażenie, że to jest kręcone kamerą z ręki.
Na szczęście z wiarygodnych źródeł wiadomo, że pojawi się Brody w 3 odcinku. Szok...