Postaram się odcinkami. Sorry, jeśli pospojluję.
odc. 1.
- komórka Saula włączona podczas tajnej narady w Langley - babol. Dzisiaj byle na byle zebraniu wiejskim u sołtysa wyłącza się komórki i wyciąga baterie.
- Carrie po spotkaniu z szefową berlińskiej placówki Firmy, w której właśnie trwa wielki wyciek, idzie sobie spokojnie do ośrodka dla muslimów i tak zupełnie bez ogona. - babol. Czy jest na sali ktoś z Bezpieki i mógłby powiedzieć, jak to jest z osłoną kontrwywiadowczą byłego szpiona?
odc. 2
- dłużyzny aż zęby bolą,
Na marginesie cieszy, że głupi zlewaczały miliarderek dostał bombowy zimny prysznic. Choć kolejne odcinki pokazują, że on to i tak zlewa.
odc. 3.
- Carrie znowu się zaczęła mazgaić i histeryzować. - babol. Jak bym miał taką szefową ochrony, to nie dałbym jej do pilnowania nawet firmowego parkingu, a co dopiero jakiś bardziej skomplikowanych zadań. Czy oni tam w Firmie nie sprawdzają, czy ktoś jest czubkiem zanim tego kogoś zatrudnią w służbach?
- Znowu Carrie. Ona były szpion urządza sobie w domu pokój analityczny i pokazuje to wszystko swojemu facetowi cywilowi. A gdzie obowiązek zachowania przy sobie całej wiedzy i milczenia po odejściu ze służby? Brakuje jeszcze tylko sklasyfikowanych kwitów na stole w salonie, by każdy odwiedzający mógł je sobie obejrzeć i przeczytać, jak katalog z meblami. - babol.
- Haha, dobra metoda analityczna, to dobre bzykanko z kolegą z roboty, którego się bierze do roboty wywiadowczej.
odc. 5 (?)
- Quinne chlapie cysternami juchy, ale dziarsko udaje mu się prysnąć, mimo że jest w malignie i jeszcze zachować świadomość. - babol. Każdy poważnie zraniony i po dużym krwotoku jest słaby jak kot, tak że się często nie ma siły, by się samemu wylać.
odc. 6 (?)
- Staremu wiarusowi, który sam doczepiał ogony, takowy się jemu montuje i myśli się, że ten się nie pokapuje. - Babol mega kosmiczny.
- Od kiedy to obca służba wywiadowcza może tak sobie na nie swoim terenie latać i dokonywać na nieswoich obywatelach jakichkolwiek przeszukań? - babol.
Więcej baboli nie pamiętam, choć może i były. Jak ktoś takie wyłapał, to nie zapodaje. Chętnie na sali poczytamy.
tego typu kretynskich baboli jest kilkanascie na odcinek, sam fakt, ze Allison chodzi i robi co chce po mozliwej dekonspiracji (bylaby to jedna z wiekszych sensacji porownywalna z Amesem i Hanssenem w oficjalnej historii amerykanskiego wywiadu) calkowicie dyskwalifikuje ten sezon i wiekszosc watkow, no ale czego mozna sie spodziewac po produkcji przeznaczonej glownie na rynek amerykanskich troglodytow : )
O właśnie, o właśnie. Jakieś 1300 kwitów "z górką" poszło w pi***u, a tu ekipa, która sama przy tych kwitach siedziała sama robi śledztwo i ustala co się stało. Ja tam z ubecją to nic nie mam, ale wyobrażam sobie, że nawet w przypadku zniknięcia choćby jednego kwitu to w takiej Firmie jest już rozpierducha i bagno jest osuszane jak nie przez kontrwywiad to choćby przez jakieś biuro/wydział spraw wewnętrznych, szczególnie gdy jeden z takich kwitów zostaje upubliczniony. A może oni w tej Firmie superszpionów to takowej komórki nie mają, co? Hahahah
Amerykańskich troglodytów, mówisz? Ja myślę, że "ku pokrzepieniu serc"... tej szlachty jerozolimskiej, jak to o niej mówi red. S. Michalkiewicz. Co by ona dalej myślała i czuła, że nad nią troskliwą opiekę sprawują kuzyni zza Atlantyku.
jerozolimy bym w to nie mieszal : )
po prostu jest to bajka sluzaca do dezinformacji i obrazowania jak sluzby wywiadowcze tak naprawde nie dzialaja
w oczach mam teraz widok jak oficerowie rezydentur GRU czy FSB w niemczech placza w tej chwili ze smiechu
No, u sowietów to taka Alison, co najmniej, to już by siedziała gdzieś w zabitej dechami delegaturze na Kamczatce i segregowała pocztę w Wydziale Skarg i Wniosków, zaś taki Saul został by zmuszony do wzięcia długiego urlopu a takiemu Adalowi to szykowano by kwity do odejścia na przyspieszoną emeryturę. A tu proszę, kierują, zawiadują, planują, zarządzają, organizują... operacjami śledczymi i minimalizującymi straty. No, a te "miśki" z tego całego NSA z tym ich całym Echelonem, to sobie tak siedzą na łapach i ni widu ich i słychu.
@Streamus, ja jeszcze o tej szlachcie. To nie ja ją wmieszałem lecz Gansa, który sklecił scenariusz.
Całkowicie się z tym zgadzam, ale warto zauważyć, że pod względem budowania dramaturgii i napięcia serial wciąż trzyma poziom.
wlasnie dlatego ogladam ten serial , emocje jakie dostarcza , cliffhangery sa super , ale niestety z co raz wiekszym zalem musze wylaczac mozg aby moc przetrawic liczne nielogicznosci i robienia z widza kretyna
Odc 1:
-Od siebie dorzucę scenę z komunią gdy sobie z facetem bez ślubu, no chyba że to jakiś bardzo nowoczesny kościół, albo fakt że facet rozwodnik jej na to pozwala.
Odc2:
-Scena w łazience, fakt słaba.
Odc3:
-Wspominała że te wszystkie osoby już nie żyją i nie jest to tajemnica(oficjalny komunikat), więc to może akurat nie błąd.
-Raczej by się nie zoriętowała czy ktoś ją śledzi, więc woleli sobie może dać spokój. No Alison za to odpowiada która przecież chciała jej śmierci.