PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=620036}

House of Cards

8,3 170 141
ocen
8,3 10 1 170141
7,9 21
ocen krytyków
House of Cards
powrót do forum serialu House of Cards

Jak mnie ta postać denerwuje. Od 1 sezonu zachowuje się jak zimna s*ka która musi mieć wszystko po swojej myśli. Mam nadzieję że na początku kolejnego sezonu zostanie zabita a Frank wygra na jej śmierci wybory. Może w ten sposób zrekompensuje wszystkie krzywdy jakie wyrządziła Frankowi.

a co Wy sądzicie?

użytkownik usunięty
kallosz

Nie wiem, on wybaczył jej zdradę, a ona jemu. Wiec między nimi wszystko jest możliwe

ocenił(a) serial na 8
kallosz

Masz rację, w trzecim sezonie zwłaszcza strasznie irytuje jej postać. Tym większe jest me zdziwienie, iż jak widzę, jej postać jest raczej lubiana.

Przecież, jest tylko od początku zresztą, manipulującą Franka egoistką. Większość głównych problemów Underwood'a wynikła z jej powodu. Niestety, jest zbyt zaślepiona, by zrozumieć, że bez męża jest nikim. Gdy miała własną działalność, to Francis z uwagi na swą pozycję, zapewniał jej finansowanie. Cała zabawa w panią ambasador, to psucie polityki Franka, byle postawić na swoim. A uzgodnione porozumienie z Petrovem, które całkowicie zignorowała? Po tym zagraniu powinna zostać całkiwicie odsunięta przez Franka od publicznych występów, bo z zimnej, ale logicznie myślącej osoby, stała się zupełnie nieprzewidywalną, która zupełnie nie patrzy na konsekwencje swych decyzji. A, decyzje te, będąc Pierwszą Damą, przecież w potężny sposób muszą uderzyć i w jej męża. Końcowe sceny ostatniego sezonu, i zachowanie Claire, tylko potwierdzają jej małostkowość. Bo przecież ona chce więcej...

ocenił(a) serial na 7
truegod

To Frank bez niej byłby nikim - został prezydentem wyłącznie dzięki Claire.
Z każdym sezonem staje się coraz zimniejszą s..ką "o stalowym spojrzeniu" co jest fascynujące.
Frank reprezentuje otwarte cwaniactwo, jej manipulacja ludźmi jest ledwo zauważalna, dlatego nie traci publicznej sympatii i łatwiej jej zwyciężyć przeciwników, którzy usypiają swą czujność jej pozorami słabości.
Modliszka.
Cudowna i przerażająca.

ocenił(a) serial na 8
aosochosi

Został prezydentem wyłącznie dzięki sobie. Czasami mu się przydawała, a czasami przysparzała tylko więcej problemów. Na początku pieniądze jej rodziny pomogły mu rozpocząć karierę, ale później była przydatna tylko czasami, i to do ocieplenia wizerunku.

Ona z kolei, bez niego nie miała nic. Fundację, która miała sponsorów, którzy chcieli przypodobać się Frankowi, i zero kompetencji by sprawować jakikolwiek urząd publiczny.

ocenił(a) serial na 9
truegod

Sezon 6 udowodnił, że bez kompetencji też można sobie całkiem śmiało poczynać w amerykańskiej polityce ;-)

ocenił(a) serial na 7
truegod

Zgadzam się ze wszystkim, co napisałeś, ale zauważ, że gdy FRank zrezygnował na ostatniej prostej, to ona go zmusiła do ostatniego rzutu na taśmę (list do prezydenta) "wyrwij sobie serce i mu je daj!"
Moim zdaniem jej bezwzględność stawia ją wyżej w skuteczności.

ocenił(a) serial na 8
kallosz

Dla mnie jej postać jest mdła. A cały 6 sezon to tylko : "mówisz tak bo jestem kobietą", "gdybym nie była kobietą to byś o to spytała" .... . Zero jakiejś charyzmy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones