Obejrzałem w końcu ostatni sezon... i nie mogę wyjść z przekonania, że twórcy za cel wzięli sobie przeskakiwanie rekina w każdym odcinku. Tyle absurdalnych wątków, rozwiązań fabularnych, że szczena mi opada (ta niby wojna z terrorystami, zabawa wynikami wyborów, zabójstwa, zrzucenie sekretarz stanu ze schodów - masakra). Serial stracił swoją inteligencję.