Nie rozumiem - przeciez na nagraniu z kamery w metrze powinno byc widac,ze Zoey z kims rozmawiala. Moze nawet nagral sie tajemniczy mezczyzna w plaszczu i kapeluszu. Naprawde nikomu nie przyszlo na mysl, zeby cofnac nagranie kilka klatek wczesniej?
Chował się przed kamerą za płotem otaczającym jakiś remont. Zza niego wypchnął Zoe.
Oczywiscie, ze to sie nagralo(ale zostalo wyczyszczone przez odp. sluzby). Moze sobie przypominacie, jak ochroniarz Franka wreczyl jemu "prezencik" z informacja, ze rozmawial z pewnym agentem...(chwilę wcześniej powiedzial Frankowi, ze slyszal ze Zoe zginela - a Frank odpowiedzial straszna tragedia)
Lucas powinien zapytać podczas oglądania nagrania żeby puścili wcześniejszy moment od pojawienia się Zoe na stacji. Jak dla mnie jest to poważna niedoróbka w serialu
Dokładnie.. . Najbardziej dziwi mnie fakt, że zrobiono z Zoe niezbyt rozgarniętą postać, nie wiem czego ona się spodziewała, że Frank powie - tak zabiłem Russo? Choć widać, że cały czas czuła do niego miętę(co świetnie odzwierciedla scena seksu z Lukasem) i pewnie świetnie przedstawia to naiwność kobiet...
Niemniej widać, że gubią się pojedyncze wątki, np. szkoda, że nie pociągnięto wątku z Gilian - pracownicą Claire(chyba, ze przespałam jakiś urywek), Claire dała jej wybór po odciętym świadczeniu medycznym, ale nie widziałam już wątku z odpowiedzią..
W kolejnych scenach była mowa o tym że Claire urządza nowe biuro, więc wiadomo, że Gilian przyjęła ofertę.
Imo to jest nieźle psychologicznie uzasadnione. Mloda, ambitna dziewczyna z Pipidówa, ktora otarla sie o wielki swiat, chce w nim pozostac i ukrecic wlasne lody. Wyobraz sobie, ze WP najwiekszego mocarstwa pisze do Ciebie sms-a, ze chce sie spotkac gdziekolwiek i kiedykolwiek zechcesz, no w takiej sytuacji imo da rade uwierzyc, ze sie nie jest tylko pionkiem w grze.
W miejsce z którego wypchnął Zoe były dwa wejścia- od peronu, którym Zoe poszła za nim oraz drugie którym Francis wyszedł. Tego drugiego w ogóle nie było widać na nagraniu. Więc jeśli przyszedł tamtędy i czekał na nią to nie byłoby go widać na nagraniu w żadnym momencie.
Bo to miejsce, z którego Frank wyszedł powinno być (zwykła logika) filmowane przez druga kamerę. Wszyscy wiedzieli, ze miejsce z którego 'wypadła' Zoe było korytarzem, czyli miało drugi koniec, a nikt nie sprawdził nagrań z kamery filmującej właśnie ów przeciwległy koniec. Albo maksymalna niedoróbka (w sensie, na rękę scenarzystom), albo wyjdzie w trzecim sezonie.
jak wchodzi zoe na stacje wiadc na monitorach u straznika ze jest jakas awaria kamer ;-) "Out of service"
A mi się wydaje, że ochroniarz Franka mówił o tym ,że rozmawiał z agentem na temat przeniesienia go do Secret Service i że jego trening do tych służ jest już zaklepany. Druga sprawa to to, że Frank na 100%wolałby swoje morderstwa trzymac w tajemnicy przed wszystkimi. (podejrzewam, że Doug i Claire się tylko domyślają, że to on stoi za zabiciem Petera i Zoe), a co dopiero wtajemniczając w całą sprawę swojego agenta i inne służby.
Ochroniarz rozmawia z Frankiem o czymś innym. Dla mnie jednak ta scena raz, że robi mega wrażenie, dwa, że wydaje mi się to naprawdę dziwne, że nigdzie się to nie nagrało. Z drugiej strony - jestem prawie przekonany, że FU był gotowy zrobić to co zrobił, to nie była potrzeba chwili, to nie była decyzja po tym co o spytała Zoe...
Oczywiście.
Pomysł na pewno narodził się wcześniej - dokładniej- podczas rozmowy przy żeberkach, o świnkach ;).
Natomiast, czy był do tego przekonany, to inna kwestia. Wydaje mi się, że musiał się wahać, bo nawet takiemu bezwględnemu draniowi, jak Frank, morderstwa nie przychodzą z łatwością i traktuje je jako ostateczność. Na pewno aranżując spotkanie, dowiedziawszy się, gdzie ma się obdyć, sprawdził jakie ma opcje - stąd ten ubiór, stąd na pewno nieprzypadkowe miejse, gdzie na nią czekał, kasowanie smsów i kontaktu itd. Zapewno był w 90% przekonany do ostatecznego rozwiązania kwestii zoe'owskiej, potrzebował tylko jakiegoś bodźca, finalnego argumentu, który upewnił by go, że z Zoe nie może dalej "pracować". A Zoe mu taki bodziec dostarczyła swoimi niewygodnymi pytaniami, podejrzeniami itd.
Frank wiedział, że ona nie odpuści, więc skręcił łeb hydrze. Nie od dzisiaj gra w tę grę, więc pewnie wie, że z jednego odciętego łba wyrastają dwa nowe. A może i nie wie. Cóż, przekonamy się ;)
Jak to podejrzewają? Przecież Doug i Claire doskonale wiedzą, że to Francis zabił Petera i Zoe. W jednej ze scen pierwszego odcinka Claire i Frank rozmawiają w sypialni. Ona mówi, że nie powiedział ani słowa (zapewne o spotkaniu z Zoe); on zapewnia, że ma wszystko pod kontrolą i wie, co ma zrobić, na co Claire odpowiada, że jest pewna, iż Frank rozwiąże sprawę tak jak uzna za stosowne.
Myślę, że ta para naprawdę mówi sobie o wszystkim, a jeżeli chodzi o Stampera, to on też sporo wie i pomaga Frankowi tuszować sprawy.
A mi się wydaje, że Claire we iż Frank ma coś wspólnego z zabójstwami Petera i Zoe, ale nie myśli, że zamordował ich osobiście. Po prostu cel uświęca środki, a jak już się go osiągnie, to się nie wraca do przeszłości.
Jasne, że i Claire i Stamper o wszystkim wiedzą, a co do nagrania z monitoringu myślę, że ten wątek jeszcze będzie poruszany. Ochroniarz nie wie nic, że Frank stoi za zabójstwem, przecież kiedy powiedział, że słyszał, że ona nie żyje Frank był nieco skonsternowany.
PS. Ma ktoś stronkę gdzie można zobaczyć przynajmniej 5 odcinek 2 serii? Mogę zapłacić ale chce PL oczywiście.
No niestety, musisz się uzbroić w cierpliwość. Hatak pewnie na dniach wrzuci napisy.