Po obejrzeniu House of Cards i poznaniu Franka Underwooda to rzeczywiście może nie budzić zaufania ;)
Zaufanie zaufaniem, ale kompletnie nie rozumiem jego udziału w reklamie. Oczywiście uwielbiam Go, doceniam grę i poziom aktorstwa jaki reprezentuje, ale w tej reklamie nie przekonuje mnie. Zastanawiam się ile osób w ogóle nie ma pojęcia kim jest ten Pan, bo umówmy się trzeba nieco "liznąć" kina, żeby go poznać.
Dzisiaj mówię: "Patrz! Kevin Spacey! Mają rozmach skurczybyki..." a moja mama "Ale kto to?" i oczywiście moi znajomi również WTF?
I to jest smutne. No ale ja kupuję tego Pana w 100% w reklamie tak jak i w HoC i czekam na następne odcinki ;)