Mam do was pytanie. Czy ten serial cały czas jest tak niesamowicie nudny? Czy potem coś tam się rozkręci? Skończyłem właśnie drugi odcinek i po za świetną grą aktorską i postacią Kevina Spaceyego nie ma w tym serialu nic ciekawego. Nie lubię filmów napakowanych efektami specjalnymi znacznie bardziej wole te w których jest dużo dialogów, no ale kurde bez przesady! Jeśli cały serial wygląda tak jak jego dwa pierwsze odcinki to na prawdę nie wiem skąd wzięła się ocena 8,6...
pierwszy sezon jest jeszcze przyzwoity, drugi to jest dopiero nuda, opera mydlana z durnymi czytelnymi i przewidywalnymi wątkami, musisz być twardy to może wytrwasz do końca, a skąd takie oceny? cóż, ludzi prostych jest najwięcej, to serial dla nich :)
Skompromitowałeś się, jest dokładnie na odwrót. Serial jest nudny dla ludzi prostych.
Haha, niezły hejter. Po prostu nie zrozumiał tego serialu. Przełącz może lepiej na tvn albo polsat, tam znajdziesz programy pod Twój poziom :)
Nie jest to poziom pierwszego sezonu, ale jednak dalej jest całkiem nieźle. Radzę obejrzeć do końca drugi sezon, jeżeli jeszcze tego nie zrobiłeś.
Dwa pierwsze odcinki to w tym przypadku właśnie okładka. Każdemu się podoba coś innego, przerzuć się więc na inny serial.
Potem latają w pelerynach i walą się po mordach rozwalając Waszyngton i jest fajowsko :))))))))))))
jest już trailer 3 sezonu, Frank dostanie po uszach nie od byle kogo SPOILER http://www.youtube.com/watch?v=Eujwxh_r43E
Forumowiczów pytasz czy serial po drugim odcinku dalej jest nudny skoro sam zauważyłeś że ocenę ma przez nas wystawioną 8.6:-) a skoro dla Ciebie pierwsze dwa odcinki są nudne to nie jest to po prostu serial dla Ciebie i puść se co innego.
Akurat w niektórych przypadkach ocena nie jest żadnym wykładnikiem, weźmy na przykład takiego Ojca Chrzestnego przez wiele osób uważany jest za film nudny co nie zmienia faktu że jest to arcydzieło. Zadałem takie a nie inne pytanie ponieważ wiem że jest wiele serialów które rozkręcają się po kilku odcinkach.
Ja bym się raczej spytał, czego oczekiwałeś po serialu Politycznym. To nie kryminał o amerykańskich gliniarzach, a serial o gabinetowych intrygach, spiskach, etc.
To jakby przyjść na dramat do kina, i powiedzieć, że był do dupy, bo chciałeś obejrzeć komedie "lol! skąd takie wysokie oceny, to wcale nie było śmieszne"... - parafrazując twój zarzut o nudzie w House of Cards. Ten serial zdecydowanie nie jest dla ciebie, to po prostu inna kategoria, jak z muzyką, modą, co tam sobie chcesz.