Piąty sezon był tak kiepski, że postanowiłem nie oglądać następnych. Jednak afera ze Specey, odsunięcie go od serialu spowodowała, że może twórcy zakończą go z przytupem. Ostatni sezon, mocne trailery, no i Claire rozdająca karty... To naprawdę brzmiało obiecująco i zachęcająco.
Spędziłem cały jeden wolny dzień z serialem.
Czuję się okradziony z tego dnia przez Netflixa.
Fabuła ostatniego sezonu jest po pierwsze zagmatwana. Po drugie - skrajnie nudna. Po trzecie - zahaczająca o niemal wszystkie postacie z serialu (kto by ich pamiętał). Po czwarte naiwna i nierealna.
Możnaby długo rzucać przymiotnikami opisującymi sezon ostatni, ale żaden nie byłby pozytywny.
Nic, dosłownie nic, żaden wątek nie został zakończony, zamknięty.
Już dawno nie czułem się tak dotkliwie oszukany przez kino. Ostatnim razem na "Jupiterze" Wachowskich.