Mam 14 lat, ucze sie dosyć dobrze ale nie interesuje sie polityką i nie mam o niej dużego pojęcia. Pytanie moje, czy zrozumiem ten serial, czy po prostu dam rade, bo moge też oglądać dextera ale lubię Kevina Spacey`ego więc ... ? ;)
Chyba mimo wszystko nie powinien się zniechęcać? Jest to jednak serial polityczny i polityki tej nie da się przeskoczyć, ale w razie wątpliwości zawsze można zajrzeć do Internetu, dowiedzieć się, douczyć... Może to wyjśc chyba tylko na dobre:), a na urok House of Cards składa się też wiele innych rzeczy z polityką niezwiązanych. Dlatego ja poleciłabym jednak spróbować, bo sama również miałam podobne wątpliwości i sama też gdy byłam młodsza zabierałam się do rzeczy z wahaniem, czy to na pewno dla mnie i takie podejście też może być całkiem rozwijające:))
Myślę, że dla każdego nieobeznanego z prawem amerykańskim warto trochę zatrzymać się przy oglądaniu w celu gościny u cioci Wikipedii.
Ja mam 13 i obejrzałem serial który bardzo mi się zresztą spodobał...choć moje serce już dawno należy do innego.Tu masz nauczyciela,i to nie byle jakiego...to w końcu Kevin Spacey, który stopniowo wprowadza cię w ten świat przez co jest tak popularny wsród seriali politycznych.Myślę że warto obejrzeć ten serial choć najpierw trochę wiedzy od wujka Wikipedi nie zaszkodzi ;). Lecz jeśli nie będziesz nadążał za House of Cards to nie zabieraj się do innych seriali politycznych,bo tam już akcja jest dużo bardziej wartka(przynajmniej w tych ambitniejszych).W tym przypadku proponuję także zacząć przygodę z polityką od seriali komediowych.
Serial Ci się spodoba, ale nie wyłapiesz pewnych zależności pomiędzy poszczególnymi stanowiskami, whipem, wiceprezydentem itd. O wiele przyjemniej się ogląda znając podstawy ustroju Stanów Zjednoczonych.
Sam nie wiem xd Daję do zrozumienia, że nie jestem debilem, który kiblował 2 razy i nie widzi sensu w najbardziej oczywistych filmach xd
Wśród moich znajomych serial podoba się bardziej tym, którzy mają pojęcie o polityce amerykańskiej, ale bez przesady, ta wiedza nie jest konieczna. Ja bym nie wytrzymał czekać kilka lat na taki serial... Jak czegoś nie będziesz rozumiał (chociaż jakoś nie pamiętam niczego takiego, co by nie wynikało z akcji) to sobie sprawdzisz. Pewne rzeczy są nie tyle potrzebne, co dodają "smaczku", np. prowadzący programy publicystyczne w telewizjach grają samych siebie, ale jest zaznaczone w napisach końcowych.