Żeby kongresmen osobiście zabijał niewygodnych ludzi, to mi psuje nieco realizm tego serialu,,
własnie między innymi ze śmiercią Zoe w metrze czy "samobójstwem" Russo. Do takich rzeczy
przecież został stworzony Stamper
:SPOILERY: Jeżeli nie obejrzałeś wszystkich odcinków 2 sezonu, nie czytaj.
Stamper może i miał daleko wysunięte granice moralności, ale nie sądzę, by pisał się na zostanie hitmanem. Poza tym, jak pokazały dwa sezony, Doug bywał chwiejny. Frank jest socjopatą i pragmatykiem do bólu. Jak najbardziej te morderstwa były dobrze wpisane w jego postać. Zastrzeżenia co najwyżej miałbym do sposobu, w jaki je popełnił. Ani jedno, ani drugie morderstwo nie nazwałbym zbrodnią doskonałą, a wręcz lekkomyślną.