absurdalne jest, że przy sprawdzaniu materiału wideo z kamery na dworcu kompletnie olano fakt że ewidentnie z kimś gadała (gdy opierała się o ścianę), oraz to, że zniknęła za ścianą żeby nagle skoczyć pod pociąg. Irytujący szczegół. Ale poza tym 2 sezon jest świetny.
też nie daje mi to spokoju, przecież to takie oczywiste. Przez cały drugi sezon miałam nadzieję, że ktoś jeszcze ten motyw wyciągnie.
Czy ja wiem, Frank był dobrze schowany, miejsce było zaciemnione a patrząc na film z kamery widać, że jego jakość nie jest rewelacyjna. Na pewno nie nagrywała w FullHD więc i ewentualnej rozmowy też raczej nie szło by dostrzec :)
To prawda, ale przecież Francis musiał tam przejść, kamera na pewno go ujęła. Wiadomo- był dobrze przebrany, ale tak czy siak nie powinno być mowy o "potknięciu" albo samobojstwie...
Z oceną takich sytuacji, jak w życiu. Jeden coś zauważy, drugi nie. niektóre sprawy są dopiero po latach wyjaśniane bo ktoś sie na coś przypadkiem natchnie. My widzowie wiemy czego szukać, ale typowy policjant z komisariatu nie. Ja uważam, że Frank dostał się jak i opuścił to miejsce w taki sposób, że akurat ta kamera go nie nagrała. Ale zapewne zrobiła to inna. Jeżeli 3 sezon będzie ostatni, to ktoś trafi na ślad tego filmu, a jeżeli nie to i tak uważam, że znajomość z Zoey będzie gwoździem do trumny Franka.
Kiedy ten dziennikarz co z nią sypiał (nie mam pamięci do nazwisk) przeglądał taśmę było wyraźnie widać, że w kamerze ujęta jest całą szerokość peronu... byłoby wyraźnie widać człowieka, który spokojnie odchodzi kiedy inni lecą zobaczyć co się stało..tymbardziej, że szedł w stronę monitoringu... a to, że był przebrany dla niepoznaki dodatkowo wzbudza podejrzenia
poza tym nawet w Rosji i na Ukrainie śmierć dziennikarz nie przechodzi tak bez echa...
No właśnie dlatego, że to Rosja lub Ukraina, taka śmierć nie przechodzi bez echa. Gdyby identyczna sytuacja stała się w jednym z tych państw to na pewno nie obyło by się bez komentarzy typu: opozycyjny dziennikarz ginie w niewyjaśnionych okolicznościach, natomiast gdyby wydarzyła się w cywilizowanym kraju jak np. Niemcy czy Francja, to zapewne pierwszym komentarzem byłoby "dziennikarz ginie w wypadu" , albo "nieostrożna dziennikarka potyka się na peronie" oczywiście podczas działań policyjnych mogłaby wyjść na jaw ingerencja osób trzecich. Fakt, że przy przeglądaniu nagrania widać jak na dłoni miejsce z którego Frank szedłby w stronę wyjścia. Ale skoro i policjant i dziennikarz nie zauważyli idącej postaci, a temu drugiemu najbardziej by na tym zależało, obaj zachowują się jakby nikt nie wychodził z tamtego miejsca, nie ma wzmianki o żadnej postaci nie mówiąc już o przebranej, to można to potraktować jako błąd kamerzysty, że nam to pokazał :) w tej samej scence z dziennikarzem ale w drugim ujęciu peron nie jest już tak widoczny. Co nie zmienia faktu, że też chciałbym aby Franka ktoś tam jednak przyuważył. :)
no patrz.. a to właśnie z USA pochodzi najwięcej teorii spiskowych: o Kennedych obu, o Kingu, O WTC... gdyby nie Amerykanie wielu na świecie nawet nie pomyślałoby, że coś z tym samolotem, który wyparował w polu i trzecim budynkiem WTC było coś nie tak :-)
Dla mnie sama scena była tak samo zaskakująca jak absurdalna. Przy Russo Frank wykorzystał okazję, nie było świadków. Przy Zoe ryzykował tak bardzo i tak wiele. Publiczne miejsce, monitoring. Bardzo naciągnięty był ten wątek. Sam serial świetny, ale miewał słabsze momenty.