I mnie udało się ten serial z przyjemnością obejrzeć, dobre kino, dobre role, ciekawe pomysły, gra uczuć i wzruszeń ..... to co w koreańskich serialach lubimy.
ALE
w tym serialu zdecydowanie przekombinowano z nastrojami, chwilami pomysły i zachowania były nie tylko męczące ale i nachalne, kilka wątków pobocznych według mnie nie było wystarczająco dobrze dopracowanych jak wskazywałby na to poziom całości - i to chwilami drażniło. Seon-mi Jin - główna rola kobieca według mnie była zbyt ...... (nietrafiona jesli chodzi o scenariusz) - bo chwilami miałem wrażenie że ściąga poziom serialiu, role męskie były lepiej dopracowane. I nie mam tu zarzutu do poziomu aktorstwa bo ono było na wysokim poziomie, a jedynie do przedstawienia ich postaci w serialu.
Każdy ma inny gust - lecz z tej plejady koreańskich seriali tego nie umieszczę w swojej 10 - nadal pierwszeństwo na mojej liście ma Alchemia Dusz, Dwadzieścia Pięć i Dwadzieścia jeden czy Chwała - lub choćby It's OK it's not Ok, czy Mr Sunshine.