Zgadzam się z grafiką, jest przepiękna. Momentami twórcy wręcz przechwalali się tym i chełpili xd. Mowa o niepotrzebnych przybliżeniach na np. zmieniające się, arcydokładnie ze wszystkimi szczegółami wykonane przerzutki rowerów... Główny bohater też mnie zachwycił, bo sumie przypomina mi trochę mnie. Też jestem obdarzony talentem, ale bardziej traktuję go na zasadzie "i tak bez nauki dostanę z tej kartkówki piątkę, więc mogę poleniuchować". Houtarou to pod tym względem wykapany cały ja xd.

Ogólnie również i mnie ujął klimat pustej, sali po lekcjach, gdzie to bohaterowie siedzą sobie, robiąc w sumie niewiadomo co... Tak swojsko. Szkolna, cicha oaza, która również i mnie przydałaby się w szkole: nieelitarna (bo mało znana), ale jednak dla wybranych... Na początku spodziewałem się, że wątek wujka będzie jakąś megaspomplikowaną sprawą, oraz że to o niej i tylko o niej będą te 20 odcinków.... A tu jakie miłe zaskoczenie. Anime całkiem realistyczne, bo przecież w prawdziwym życiu takie małe "śledztwa" nie ciągną się ileś tam lat. Trwają dokładnie tyle, ile trwałyby w normalnym życiu. Pokazuje, iż interesujące postacie i ciekawe tajemnice mogą się pojawić także i w zwykłej rzeczywistości, która wcale nie musi być szara.

Mnie również początkowo trochę poirytowało, że wątek Houtarou i Chitandy pozostał otwarty, ale w sumie wyszło to serii na zdrowie. Cudowny pocałunek na tle zachodzącego słońca "i żyli długo i szczęśliwie" popsułoby realizm tej serii. Realizm napawający optymizmem, iż miłe i przyjemne historie to nie tylko wyuzdane na siłę wyciskacze łez, lecz także i nasza, otaczająca nas rzeczywistość. W prawdziwym życiu przecież często ludzie-pomimo, iż wiedzą o swych wzajemnych względem siebie uczuciach-nadal są nieśmiali. Można spokojnie dopowiedzieć sobie, że dalej są ze sobą.

Anime lekkie, łatwe i przyjemne, a jednocześnie niegłupie. Świetnie oddaje klimat "niechuligańskiej" szkoły.

Ależ wątek romantyczny był przepięknie zamknięty, czy przez "zamknięty" rozumiany jest właśnie ten tani pocałunek na tle zachodzącego słońca? Dalej spojlery!
Tutaj był uroczy spacer, ciepła muzyka i "...co ty na to, żebym to ja się tym zajął?".
Wszystko bardzo pasuje do reszty anime, tj. miło się na sercu robi :)