Co prawda (oprócz Itsuki i Terataniego) praktycznie nie było scen z bohaterami drugoplanowymi i bardzo mnie wkurzyła ta dziura między odcinkiem 5, a 6. Jednak nie zmienia to faktu, że to OVA było w miarę.
Dam 8/10. Pewnie głównie za tą wzruszającą końcówkę. ;)
OAV zdecydowanie lepsze niż poprzednik z 2002 roku. Przynajmniej na podstawie mangi, bohaterowie też są jak u Katsury. Graficznie na przyzwoitym poziomie, chociaż nie podobają mi się pastelowe kolory i przesadna moim zdaniem dawka fanserwisu. W porównaniu z poprzednikiem to OAV naprawdę zasługuje na uwagę, jednak...