PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=868514}

I tak po prostu...

And Just Like That...
2021 -
5,0 8,5 tys. ocen
5,0 10 1 8501
4,0 11 krytyków
I tak po prostu...
powrót do forum serialu I tak po prostu...

Seks to mój ulubiony serial, nie zliczę ile razy go obejrzałam. Gdy mam gorszy dzień to włączam stare odcinki i to mi poprawia humor. Czekałam na kontynuację. Byłam nastawiona na to, że ciężko będzie dorównać klasykowi, ale nie spodziewałam się, że może być aż tak źle. W kontynuacji nie ma żadnego z elementów, za który pokochaliśmy SATC. Postać Charlotte jest karykaturalna i infantylna, specjalistka od seksu Carrie jest zgorszona poruszanym tematem masturbacji, a Miranda, będąca inteligentną, cyniczną i samodzielną babką, jawi się jako siwa, zagubiona babcia w wielkim świecie. Do tego męcząca poprawność i traktowanie widza jak idiotę. Sukces poprzednich sezonów polegał właśnie na tym, że serial nie bał się, że ktoś się może obrazić. Był lekki, sarkastyczny, trafiony. And just like that ogląda się jak jakiś zapomniany film ze studniówki, który zalega każdemu na dnie szuflady bo tak wypada, chociaż nikt nigdy nie ma ochoty tego włączać. Niektórych produkcji po prostu nie można ekshumować. Ponadto wątek Samanty, która wyjechała do Londynu, jest niespójny z fabułą. To Carrie była biedniejsza - nie miała na wykup mieszkania, podczas gdy Samanta już dawno była ustawiona, miała siedzibę w LA i chłopaka, którego wypromowała a który później był najpopularniejszą gwiazdą filmową w Stanach. Carrie natomiast napisała dwie książki. Jest to po prostu niespójne a tekst Carrie „nie mogę uwierzyć, że Samanta traktowała mnie jak bankomat” jest chyba najgorszy i najbardziej bezsensowny w całej kontynuacji. Do tego sposób, w jaki pożegnano postać Stanforda jest godny pożałowania i całkowicie pozbawiony szacunku, jakim bohater dążył swoją przyjaciółkę Carrie.