zakończenie jest delikatnie mówiąc bez sensu, jak głównym bohaterom uszło wszystko płazem? Mówię tu o tych wszystkich co przeżyli....Czorny zabił tyłu " ateciakow" i bez konsekwencji, główny bohater na sam koniec zabił kilka osób bez walki z premedytacją (A Wagner) też nikogo to nie obchodziło...zepsuło mi to całość gdzie po 3 odcinku uznawałem serial za czołówkę polskich seriali...Muzyka i aktorstwo na światowym poziomie..