Moj tato ma powiedzonka na takie filmy "Ale bajeczka"...
Obejrzalem całość, jest spektakularnie, fabula wciaga. Ale jesli wiesz cos o "specjalsach", to bedziesz mega zawiedziony.
Co mnie najbardziej rozwala:
1. Policjant z AT (wyselekcjonowana elita), wylecial z roboty, to od razu przeszedl na ciemna strone (wtf?!)
2. Wczesniej zatrzymywal, no ale teraz wpada do gangusow sam i spierze im tylki, a jak trzeba to odstrzeli
3. W krotkim czasie poznal polowe gangsterskiego swiatka (na pewno o nich nigdy nie slyszal, siedzac w policji...) i jednemu z nich oddal dom na burdel
4. Ekipa AT to paru ludzi "na telefon" (nikt nie siedzi w jednostce)
5. ATowcy szkoleni na Rambo, "poszukam go sam w tym szpitalu, wy czekajcie" albo "Ty nieś ta tarcze balistyczna, ja pojde obok"
5. Policja pod szpitalem wpuszcza jak leci "maja koguta, wpusc ATekow", "maja karabiny, wpuscmy ich, to nic ze nie wygladaja jak ATowcy"
6. Gwiazda ma te ataki paniki, ale wystarczy policzyc palce i juz przechodzi
Chyba moglbym tak jeszcze dlugo wymieniac.
Za duzo nierealnych scen. Za duzo zbiegow okolicznosci.
Obejrzalem z usmieszkiem typu "ehe, jasne".