Zgadzam się z większościa głosów tutaj, że aktor grający Sylwka przyćmił głównego bohatera. Fajne momenty z walki wręcz. Ale fabuła leży. Nie wiadomo dlaczego Oskar ma ataki paniki, nie rozumiem dlaczego dobrze zarabiający funkcjonariusz at i jego pracująca żona mieszkają jak bezdomni i nie stać ich na wynajęcie mieszkania. A już największą głupotą w serialu jest to, że tam policja nie prowadzi dochodzeń, jest tylko od nawalania się. Po akcji w szpitalu, gdy Sylwek widział dokładnie jak wygląda Damian, nikt nie poszukuje Czornego. Jeździ sobie normalnie po mieście, odwiedza brata przy hali handlowej. To za duży absurd jak na moje możliwości...