Nie wiem co ja obejrzałem. Czekałem na ten serial, a dostałem porno w pięciu odcinkach. Nie rozumiem czemu miała służyć ta oda do dzikich seksualnych fantazji i patologicznych zachowań – za dużo tego. Depp mnie nie zachwyciła, a The weeknd niech nie gra, a robi muzykę, którą tutaj trzeba przyznać, że jest fajna. Trzeba oddać, że są przepiękne zdjęcia, kostiumy i scenografie – widać kasę. Mogła to być intrygująca historia krytykująca show biznes, pokazująca jak można zmanipulować drugiego człowieka. Powstał natomiast kontrowersyjny serial, który nie wiem mówi nam, aby uważać na typów z kitką? Po czym w gównianym zakończeniu mówi, że jednak nie? Instagram: Mateusz o książkach