Informacja zwrotna
powrót do forum 1 sezonu

Ja nie wiem jak to jest, ale mam wrażenie, że sympatia i podziw dla talentu Arkadiusza Jakubika sprawia, że nawet jak gra tak odstręczający charakter, to przed odsłonięciem pierwszych, demaskujących postać kart nawet lubimy tego upadłego anioła. Wierzymy mu i przez chwilę chcemy wyjaśnić zagadkę zaginięcia jego syna nie zwracając szczególnej uwagi na oczywiste ( no właśnie czy oczywiste?) błędy scenariuszowe...więc albo do kupy to wszystko tak dobrze zadziałało ( dobór aktora, który grając obleśnego pijaka łamiącego życie całej rodzino mimo wszystko budzi sympatię, celowe niedopatrzenia scenariuszowe - kamery na dworcu, brak poszukiwania telefonu przez policję - wskazujące na to, że wersja bohatera może być tylko i wyłącznie jego, niekoniecznie prawdziwą) albo to po prostu dobry w zamyśle serial z błędami i bezbłędnym aktorstwem.