Ktos w recenzji napisał tekst który mnie rozśmieszył już na jej początku "Ten serial to coś czego jeszcze nie było"
Otóż bylo, bo jak dla mnie jest to kiepska kalka serialu ktory był niedawno zrobiony dla FOX TV, pewnie nie byl popularny bo to tylko FOX, tytuł Wojna Światów. Jak dla mnie Inwazja jest w 90 % kalkom i to nieudolną WŚ.
Pomysł identyczny - Inwazja a raczej fabuła toczy sie na całym świecie, potem splatając losy bohaterów, to samo w WŚ Europa, bohaterowie cudownie się odnajdują pchani przeznaczeniem.
W obu serialach mamy dzieci i młodych ludzi połączone w jakis sposób z obcymi. Sygnały odbieranie z kosmosu i ich rozszyfrowanie. Atak dronów l, ale nie samych obcych zabijających wszystko bez wyjątku. Przegrana wojska . Dzieciaka widzącego to co drony. Podróż z ważna wiadomością z kontynentu do Londynu. W Inwazji mamy rysunki dziecka które spotka -odnajduje nieznajomego, w WŚ chłopak widzi osobę/osoby które spotka.
Ilość analogii i powiązań jest tak przytłaczająca że mozna odnieść ze ogląda sie amerykańską wersję produkcji Europejskiej, tylko z większym budżetem.
Z tym że WŚ miała dobre tempo akcji i spinała się w logiczną całość kończąc w 2 sezonie i to kończąc z sensem.
Porównując oba seriale po pierwszych ich sezonach WŚ robiła wrażenie że jest przemyślana, nie za bardzo szło się do czego przyczepić, koniec 1 sezonu zapowiadała ze 2 będzie bardzo interesujący. W Inwazji jak dla mnie jest chos i w sumie na koncu sezonu sami nie wiemy co do konca się stalo, co to za inwazja, co dalej.
Jesli drugi sezon Inwazja bedzie mial final jak WŚ to naprawdę sie wkurzę i współczują porównań tym którzy nie widzieli Wojny Światów...
Pozdr fani SF.