tak sobie oglądam odcinek 2 serii ''Something Blue'' i tam stary Ted mówi : '' Lily i Marshall pobrali się, ja i Robin zerwaliśmy. Było nam ciężko ale oboje osiągnęliśmy to co chcieliśmy. Ona pojechała do Argentyny, Maroka,Grecji, Rosji, nawet do Japonii , a ja ? Ja poznałem waszą matkę ''
Jeśliby Ted miał po raz pierwszy poznać (widzieć) matkę jego dzieci właśnie na tym weselu, to tym samym Robin powinna zwiedzać świat :)
Wydaje mi się,że może się powtórzyć historia Lily i Marshalla, gdy Lily rozmyśliła się i pojechała malować , a Marshall został porzucony ;)
Coś nie zaciekawą minę miała Robin w dniu swojego ślubu gdy prosi Teda do siebie.
A wesele może i się odbędzie ale nie za pierwszym razem :)
Ej a Barney nie wie,że Robin nie może mieć dzieci ? No to tym bardziej do ślubu może nie dojść na 1 razem ;)
moja teoria , nudziło mi się :P
całkiem prawdopodobne wydają się Twoje teorie :) też zastanawiałam się co z tymi podróżami Robin.
Albo chodzi po prostu o to, że każdy osiągnął to co chciał. Robin zawsze chciała osiągnąć sukces w swojej karierze, Ted na pierwszym miejscu stawiał odnalezienie matki dla swoich dzieci. Wcale nie musi to oznaczać, że działo się to w tym samym czasie. Robin po zerwaniu pojechała do Argentyny, później pracowała w Japonii, było wspomniane że wtedy też na chwilę zahaczyła o Grecję (albo inny kraj, nie pamiętam), w 7 sezonie pojechała do Rosji, a Ted w tym czasie nadal poszukiwał tej jedynej...
Nie wiemy czy Barney wie o bezpłodności Robin. Ale nie wiedzieliśmy tez, że poznał swoją przyrodnią siostrę - nie pokazywali tego w serialu, więc równie dobrze mogli nie pokazać jak Robin mówi Barneyowi, że nie może mieć dzieci.
Bardziej mnie intryguje fakt, że bodajże Ted powiedział w pewnym momencie, nie pamiętam kiedy dokładnie, że to był ślub-katastrofa, nie dokładnie oczywiście, ale przesłanie to samo. Byłabym zawiedziona, gdyby nie doszło do ich ślubu, ponieważ na prawdę lubię tę parę!
W wywiadach było potwierdzone przez scenarzystów, że ślub się odbędzie. Co prawda będzie to długa i kreta droga, ale na pewno do niego dojdzie ;]