Dawno nie widziałem tak wyśmienitego sitcomu, gdzie gagi, nawet powtarzane, zachowują swoją świeżość i przywołują uśmiech na twarzy za każdym razem, kiedy się je usłyszy. Aktorzy grający główne role w tym serialu pokazują się od najlepszej strony, co zresztą trzeba zobaczyć, bo zwyczajnie opisać się tego nie da. Na szczególną uwagę zasługuje postać Barney'a Stinsona, odgrywana przez Neila Patricka Harrisa - istne cudo.
Mimo, iż siódmy sezon nie był już tak zabawny jak poprzednie (a i tak rozśmiesza), daję pełną dziesiątkę nie tylko aktorom, lecz również osobom odpowiedzialnym za scenariusz i reżyserowi. Kawał świetnej roboty.
Miejmy nadzieje, że rozpoczynający się ósmy sezon (jak i pozostałe, które się pokażą), będą równie zabawne i legen... wait for it ...DARY!