Cała paczka jest tak samo zakręcona jak była albo nawet bardziej i naprawdę z chęcią siadam do kolejnych odcinków.
Prawda, siedem sezonów za nami, a serial trzyma poziom. Dla przykładu takie Big Bang Theory ma dopiero 5 sezonów, a bawi mnie coraz mniej. W HIMYM bardziej widać ewolucję postaci, to jest ogromną zaletą serialu.