Czy to tylko mi się tak zdaje że to był najlepszy odcinek HIMYM kiedykolwiek? Moment z Robin na podłodze i rozmowa Marchalla z jego byłą po prostu epickie!
"Moment z Robin na podłodze i rozmowa Marchalla z jego byłą po prostu epickie!"
eh, czy my na pewno mówimy o tym samym odcinku :]?
gambitx7 obejrzyj jeszcze raz odcinek a przekonasz się, że to było w tym odcinku :P. Świetny był jeszcze moment gdy Barney uciekał z restauracji krzycząc "Gun ! She's got a gun" xD
lol, rzeczywiście, chyba byłem pijany (choć nie pamiętam abym wtedy pił) ale on=by dwie wspomniane akcje uciekły mi z ekranu :]
Tak, mówimy o tym samym odcinku. Mianowicie:
- Robin na podłodze - pojawiło się przy mowie o środkach nasennych;
- Marshall i jego "była" - w trakcie rozmowy "Dlaczego widujemy się z byłymi".
Czy to był najlepszy odcinek...spierałbym się, jednak powtarzający się tekst:
" Marshall: bla bla bla
Barney: Poczekaj poczekaj, a dlaczego tak ?
Marshall: Bo zapomniałem spodni.."
miało swój klimat sytuacyjny ;]