Super serial, każdy z przyjaciół jest inny, mają wyraziste postacie, dzięki czemu fajnie się ich
ogląda. Tylko z czasem jak się ogląda kolejny sezon to Ted robi się nieco żałosny. Z tym
swoim poznałem kobietę i to na bank ta jedyna- kocham ją; 5 minut później dała mu kosza,
on jest załamany przechodzi koło kiosku z gazetami laska się do niego uśmiecha i znowu
Ted myśli: to na bank ta jedyna-kocham ją. Taki desperat.
Dokładnie.... Uwielbiam ten serial, ale od dawna uważam już, że najsłabszym jego ogniwem jest niestety Ted. To znaczy serial opiera się na jego perypetiach ,ale on sam jest taki jakiś...dziwny.
Ja się z Tedem asymiluję. Wcale nie jest dziwny. Oczywiście najlepszą postacią dla mnie jest Barney, chociaż od początku sezonu 7 do teraz nie zachwyca.
Kontrprzykłady: Dexter, Breaking Bad, Scrubs, Suits, House M.D., Hell on Wheels, Californication,