ZAUWAŻYLIŚCIE, ŻE... aby być na bieżąco( czyli oglądać serial w głownie dla poznania żony
Teda) wystarczyło obejrzeć aby 2 odcinki premierowe tego sezonu i 2 finałowe... Trochę to
smutne bo kiedyś serial był genialny. Zapewne ten schemat pozostanie na następne
sezony czyli dowadujemy się czegoś na początku i na końcu sezonu. A reszta to odcinki z
suchymi żartami Barney`a i coraz bardziej irytującym małżeństwem Ericsonów (tzw.
"mamuśkowaty humor")
Być może - jeżeli o mnie chodzi to masz moje pełne przyzwolenie na to by opuścić te odcinki w środku i skupić swą uwagę na 2 pierwszych i 2 ostatnich odcinkach, każdego kolejnego sezonu. Mi te suche żarty Barney'a się podobają, przywykłem do pewnego portretu psychologicznego postaci i mimo że od pierwszego sezonu serial jest przewidywalny, schematyczny - to z uśmiechem na twarzy go oglądam ... czasem zastanawiając się ile osób ten czy inny odcinek zainspirował do czegoś? :)