Dla mnie to dziwne że nie pojawiła się jeszcze w serialu kiedy był Barney w domu ojca.
Studentka.
Na Barney'a Ted przy dzieciach mówi wujek.
Na Robin też pewnie ona za Barney'a wyjdzie.
A wy jak sądzicie.?
wujek i ciocia mówi się też na znajomych rodziców, jeśli byli przy dzieciach od urodzenia ;]
nie musi być pokrewieństwa tylko tak wypada, żeby nie było niegrzecznie i wprost po imieniu...
nie pamiętam, żeby było mówione o siostrze Barney'a.... a było? ma siostre? pamietam tylko, że ma brata
no też prawda sam tak mam, ale siostrę Barney ma na pewno od strony ojca... i coś dziwnie zę jej nie poznał
Na Marshalla i Lily też mówił wujek i ciotka ;) A Barney zdecydowanie nie ma siostry...
Żona Teda nie może być siostrą Barney'a. W którymś odcinku T. mówił że poznał ich matkę na weselu L i M. Więc jak siostra Barney'a(wtedy jeszcze przez niego nie znana) miałaby się tam zjawić :)?
Nie wiem, czy to kwestia złego rozumienia angielskiego, czy błędnego tłumaczenia, bo nie oglądałam wersji z lektorem, ale chodziło o wesele jako jakiekolwiek wesele, rodzaj wydarzenia, a nie wesele Marshalla i Lilly. Poza tym, gdyby tak było to już byśmy znali matkę i nie zastanawiali się o jaki ślub chodzi.
A siostry może jeszcze nie znać, bo przecież dopiero próbuje odbudować relację z ojcem, to nie dzieje się tak z dnia na dzień.
Faktycznie, Ted powiedział, że poznał matkę na weselu, ale mnie się wydaje, że to chodziło o wesele jego najlepszego kumpla, tego od "Smosby" czy jakoś tak.
jejku no jejku :p tyle razy to było przerabiane na tym forum. powiedział, że poznał ją na weselu. po prostu na weselu, a nie na jakimś konkretnym weselu. i z tego co już wiemy, najprawdopodobniej będzie to wesele Barneya, a nie Piąchy
Ja jestem prawie pewna, że siostra Barneya okaże się "matką" odkąd o niej wspomniano (lub chociaż będzie miała duży wpływ na rozwój wydarzeń). W przeciwnym razie nie byłoby po prostu powodu, żeby tworzyć taką postać, wspominać o niej (podkreślając, że studjuje w dodatku), a jej dotychczas nie pokazać. To by pasowało, biorąc pod uwagę, wiodącą teorię (^^), że Ted pozna "matkę" na weselu Barneya.
To rzeczywiście pasuje, jeszcze w dodatku było wspominane, że "matka" siedziała na sali, do której Ted przyszedł przez przypadek pierwszego dnia szkoły. ;P
W sumie to się klei, mnie ciekawi tylko fakt czy Barney rzeczywiście poślubi Robin jak wszyscy myślą i mają nadzieję, bo może być tak, że nas troszeczke scenarzyści zaskoczą i wymyślą coś innego...
Z tego co pamietam to Ted mówił,że ich matka była JEGO studentką a nie studentką w "pomylonej" sali.
nie, była studentką z sali, do której wszedł pierwszego dnia (ekonomia zaawansowana, czy coś takiego, w każdym razie nie architektura), napewno :)
Co za detektywi... dzięki za opowiedzenie mi zakończenia na które tak długo czekam :D hehe
daj spokój, myślę że twórcy i tak zaskoczą nas czymś zupełnie niespodziewanym. a przynajmniej mam nadzieję. ;)
No muszę Ci powiedzieć, że ta rozkmina poprzedników ma sens. Oby było inaczej :D
Już ktoś o tym pisała na forum! Matką będzie właścicielka żółtej parasolki.! ;D
W KTÓRYM MIEJSCU TO JEST NAPISANE???
"Zona Teda to siostra Barney'a.?" i to wg ciebie oznacza, że dyskusja jest o żonie Barney'a?
no właśnie, na pierwszym ślubie barneya, na którym Ted pozna swoją żonę zaczął padać deszcz i wtedy ona wejdzie z tą parasolką. A ślub to będzie Barneya i Nory lecz nie dojdzie do skutku lub coś w tym guściu bo na koniec barney i tak będzie z Robin a świadczą o tym słowa Teda w pierwszym odcinku, który powiedział do swoich dzieci Kids do you remember Nora? gdyby była żoną barneya napewno by ją znali !!
tak sobie oglądam z nudów poszczególne odcinki....
pamiętacie odcinek 1x09? tam na końcu Ted poznał striptizerkę. Gadu gadu aż w końcu laska podała mu swoje prawdziwe imię - Tracy. Ted zażartował z dzieciaków mówiąc że tak poznał ich matkę a oni uwierzyli. Czyli to by znaczyło że matka ma na imię Tracy.
Mam inną teorie. Co by się stało gdyby Żoną Teda była ta kuzynka Barneya, z którą w Odcinku "Okay Awesome" Barney, tańczył, Kuzynka Leslie jeśli dobrze pamiętam. Co by się wydarzyło?
a mnie sie wydaje, że matką będzie pani, która ted niechcący potrącił w klubie w dniu świetego patryka [sezon3 episode 12] i że to ona jest włascicielka parasolki. po prostu zwykle nie pokazuje sie 'przypadkowych szturchnięć', jesli niczego one nie wnoszą, a podczas tego ujecia mozna było ją dokładnie zobaczyc.
dokładnie, też mi się tak wydaje :) jak oglądałam ten odcinek z mężem i była ta scena to powiedziałam: "to na pewno ona!" ;) zobaczymy :)
Wróćmy do siostry Barneya.
O KUR*A!!
A pomyśleliście, że on mógł ją kiedyś przelecieć?
Przecież ani ona, ani on - nie znają się i nie wiedzą jak wyglądają...
Myślę, że gdyby Stinson usłyszał, że ma przyrodnią siostrę, to od razu chciałby ją poznać.
Ot chociażby po to, aby się upewnić że do wyżej wspomnianego stosunku jednak nie doszło.
A żoną Teda być wg. mnie nie będzie.
Każda partnerka, lub partner (Robin) są sprawdzani przez przyjaciół u McLarena.
Wtedy wszyscy razem ze spędzają sobą mnóstwo czasu.
Wyobrażacie sobie, aby Barney zaprzyjaźnił się ze swoją siostrą?
Bo musiałby ją bardzo polubić, aby potem zapoznać ją z Tedem.
Ewentualnie, umówi się z nią na pierwsze spotkanie, właśnie w klubie, gdzie Mosby się w niej zakocha.
I tu sytuacja się odwraca - autorzy tworzą kolejny wątek.
Nienawiść / niechęć / brak akceptacji siostry przez Barneya, a jego najlepszy przyjaciel z nią związany.
Autorzy serialu mogliby się wtedy popisać wieloma nowymi humorystycznymi gagami.
Barney wróciłby do korzeni rasowego chamskieho je*aki. : )
Niestety został jeszcze ten i kolejny sezon, a osobiście wątpię, aby poznanie rodziny przełożono na sam koniec.
Ted w ostatnim sezonie prrawdopodobnie będzie miał 2 panny. Razem, czy na zmianę - bez różnicy.
Powstaną fani pierwszej i drugiej kobiety, co zwiększy dynamikę, humor i zainteresowanie serialu.
Na końcu - na ślubie Teda - ten podejmie ostateczną decyzję.
Myślę, że gdyby Stinson usłyszał, że ma przyrodnią siostrę, to od razu chciałby ją poznać. -> no ale on przecież wie już, że ma przyrodnią siostrę! to czy zostanie ona siostrą teda, czy dziewczyną tylko kolejną, czy w ogóle cokolwiek to jedno, ale że barney siostrę przyrodnią ma to nie podlega wątpliwości raczej
Nie zrozumieliśmy się.
Jakby siostra Barnabusa miała jakiś wpływ na serial - wtedy powinni w przeciągu najbliższych 2 odcinków poruszyć kwestię, czy Barney nie ma jej na swojej liście. : )
ano chyba, że o to chodzi. ale ja myślę, że fakt, że o niej w ogóle wspomniano, a nie rozwinięto jej wątku do tej pory, oznacza, że odegra jakąś poważniejszą rolę (choć nie będę się upierać, że napewno "matki") w dużo późniejszym czasie. no, a jak będzie to czas pokaże oczywiście
Bez przesady. Po pierwsze - to są dorośli ludzie, mają swoje życie, ona może studiować gdzieś zupełnie indziej i nie widzę powodu dla, którego Barney miałby od razu ją poznawać. A po drugie - jego relacje z ojcem, a przez to również z jego nową rodziną, nie są jeszcze najlepsze, ale to nie oznacza, że się nie poprawią, tylko że to będzie trwać dłużej niż jeden odcinek.
Co nie oznacza, że siostra Barney'ego będzie żoną Teda, tego oczywiście nie wiemy, ale trzeba przyznać, że jest to bardzo możliwe - jest spora szansa, że pojawi się na ślubie Barney'ego i nic o niej nie wiemy, więc żaden fakt o matce nie jest sprzeczny z jej osobą.
Gdyby to była siostra Barneya to jaki miałoby sens mówienie swoim dzieciom jak poznał matkę i cała tą szopkę i tajemnicę skoro dzieci na pewno wiedziałyby , że ich ojciec poślubił siostrę ich wujka Barneya . W przypadku Robin w pierwszym odcinku dopiero na końcu odcinka powiedział dzieciom , że z tą kobietą się nie ożenił oraz , że to historia jak poznał ciotkę Robin. Natomiast w tym przypadku taki zabieg nie miałby sensu bo przez cały serial nie mógłby informować dzieci kto jest kim w swoich wspomnieniach i podmienić imiona i na końcu serialu dopiero wskazać dzieciom które postacie z opowiadania są którymi w rzeczywistości .Nieee za dużo zachodu i za bardzo pomieszane.
przecież dzieci mogą wiedzieć, że ich mama to siostra Barneya, ale jak się poznała z Tedem to już inna historia.
To moze miec sens.
Bo dzieci wiedza kim jest ich matka i nie musza koniecznie przypominac ojcu, ze EJNO OJCIEC, TO SIOSTRA BARNSA, CO NIE?
Tylko czas mi nie pasuje. Za duza przepasc pomiedzy wspomnianiem o niej a przyszlym poznaniem.
Co innego jakby juz sie w serialu pojawila, wtedy dyskusja odbylaby sie na innym poziomie. : )
Ale wciaz sie bede upieral przy tym, ze gdyby studiowala ona tam gdzie nasza paczka mieszka, a nadomiar tego - uczy sie na uczlni Teda - wpadliby na to niemal odrazu.